Jako że na zliberalizowanym rynku sprzedawcy prądu walczą o klienta, naturalnym jest także fakt, że prowadzą kampanie reklamowe. Przyjrzyjmy się kilku najciekawszym formom reklamy, które stosują sprzedawcy energii elektrycznej.
PLUS
Plus wykorzystuje w swoim haśle grę słów i pospolite znaczenie słowa plus. Próbuje nam mniej lub bardziej świadomie przekazać, że wybierając prąd od Plusa wybieramy coś co jest lepsze. W końcu na plus 🙂
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=BJ3UxE0UAIY”]
Plus w swojej reklamie pragnie dotrzeć do każdego odbiory. Pokazuje nam chatę w górach, dom przy latarnii oraz wioskę w zestawieniu z dużym miastem. Widzimy także bacę, który oświetla lampą owieczkę, a także szczęśliwą rodzinę w której ojciec z córką robią coś przy komputerze, a dzieci grają na konsoli. Wszystko jest zachowane w sielankowej atmosferze, wszyscy się cieszą, a muzyka w tle nastawia nas pozytywnie do przedstawianego produktu. Na koniec oczywiście lądujemy w salonie Plusa i podpisujemy umowę wraz z uśmiechniętą parą oraz słyszymy zapewnienie, że Plus nie ma żadnych ukrytych opłat i jest naszym zaufanym sprzedwcą prądu.
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=j7TLVUdSuek”]
Energa stawia na inne rozwiązanie. Przenosimy się do klasy, w której słyszymy lekcję o prądzie stałym i zmiennym. Na samym początku już wiemy o co chodzi. W dolnym lewym rogu mamy logo Energa, natomiast uczeń – urwis zmazuje jedno „I” w temacie lekcji i z „LEKCJA ENERGII” robi się „LEKCJA ENERGI”. Product placement już w szkole? 🙂 Cała lekcja opiera się na sporze nauczyciela z uczniem, który przekonuje, że w gniazku ma prąd stały, a nie zmienny, bo w Energa jesteśmy raczeni stałą ceną za prąd. Na koniec dowiadujemy się, że nasz bohater dostał „piątkę”, co sprytnie łączy się z numerem do Energi, która w swoim numerze telefonu ma same piątki. Oprócz walorów humorystycznych, dowiadujemy się także, że w Energa możemy mieć stałą cenę prądu aż do 5 lat. Czyli ponownie przewija się tutaj motyw piątki.
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=wNKDMj6xBbY”]
Na koniec dzisiejszego zestawienia, zobaczmy reklamę PGE., Już na początku 30-sto sekundowego filmiku dowiadujemy się, że nie dowiemy się jak powstaje prąd w 30 sekund. PGE stawia na godną wrażenia animację, która pokazuje nam w skrócie jak powstaje prąd, w jaki sposób jest transportowany do naszego domu i jakie ma praktyczne zastosowanie. Tutaj również pojawia się motyw rodziny – mama wyjmuje coś z lodówki, a dzieci przy tosterze jedzą śniadanie i lekko się przekomarzają. Z reklamy możemy się również dowiedzieć, że PGE jest największym producentem prądu w Polsce i dostarcza go do 5 mln odbiorców. Widzimy zatem ciekawe połączenie przedstawianych nam faktów, efektownej animacji oraz domowej sielanki.
Z zaprezentowanych reklam, mi najbardziej podobała się lekcja z Energą. Żartobliwy charakter reklamy przykuł moją uwagę, natomiast zestawienie powtarzających się piątek – do dziennika, pięć lat gwarancji ceny i same 5tki w numerze telefonu do Energi zapadły mi w pamięć, a właśnie o to chodzi w reklamie.
Podobała mi się również reklama PGE, głównie ze względu na animację, która mi osobiście bardzo przypadła do gustu. A jako że lubię filmy sci-fi, to nie każda animacja mnie porywa. Tej się o dziwo to udało, więc plusik dla PGE. Oprócz animacji dowiadujemy się paru faktów, które mogą nas dodatkowo zachęcić do tej firmy.
Na koniec zostawiam reklamę Plusa. Jest pozytywna, przyjemna i niby fajna. Ale tak na prawdę nie wyróżnia się jakoś szczególnie. Powiedziałbym, że jest trochę oklepana. Przekazuje to, co ma przekazać. Ale na mnie nie pozostawi wrażenia na dłużej. Ot reklama jak miliony innych.
Oczywiście jest więcej reklam sprzedawców prądu, a nawet filmików od tych już zaprezentowanych, ale te uznałem za najciekawsze i właśnie te chciałem Wam zaprezentować. Jeżeli macie innych faworytów, to proszę nie krępujcie się podesłać mi ich reklamy. Jeżeli nazbiera się dość dużo innych ciekawych reklam to niechybnie powstanie kolejny artykuł na ich temat.
Haha fajne spoty. Mi się podoba PGE. Efekciarska 😀
Gratulacje dla autora. Interesujący artykuł, a
to w dzisiejszych czasach rzadkość!
Bardzo mi się podoba powyższy artykuł.
reklama to sprawa drugorzędna. fajnie, że jest o tym artykuł, ale naprawdę lepiej się nie kierować takim przekazem marketngowm
Nie jestem pewien, czy w ogóle powinniśmy zwracać uwagę na reklamy – najważniejsza jest po prostu cena prądu
No naprawdę art spoko, ale nie wiem, kto sugeruje się samą reklamą
Artykuł genialny. Czekam na więcej
Fajnie napisany tekst, o by więcej takich w polskim internecie.
W końcu jakieś konkretne ujęcie tematu.
Bez rozpisywania się i przysłowiowego lania wody. Zwięźle i na temat.
I tak powinno być!