Program dofinansowujący Mój Prąd jest bardzo popularny wśród osób zainteresowanych fotowoltaiką. Nabór do jego 3 odsłony zakończył się już 6 października, ze względu na wyczerpanie środków. Z tego powodu wiele osób nie załapało się na tę edycję i będą musiały poczekać na Mój Prąd 2022. Co wiadomo o wersji 4.0 programu? Jakie będą warunki? Kiedy ruszy?
Mój Prąd jest programem dofinansowującym mikroinstalacje fotowoltaiczne, a w wersji 4.0, dotacja obejmie również inne rozwiązania OZE.
Przedstawiciele rządu wielokrotnie podkreślali, że sukces programu „Mój Prąd” jest znacznie większy, niż się spodziewali. A rynkowi eksperci zgodnie potwierdzają, że ten program miał bezpośredni wpływ na rozwój fotowoltaiki w Polsce.
Pierwsze dwie edycje przyczyniły się do spadku emisji CO2 o ponad 1 mln ton. W ich ramach wypłacono ponad 220.000 dofinansowań, na łączną sumę ok. 1,59 mln z!
Mikroinstalacje o mocy do 50 kW, stanowią około 75-80% obecnego rynku fotowoltaicznego. Obrót dla tej części sektora fotowoltaicznego osiągnął w 2020 roku 8,4 mld zł. Dla porównania farmy fotowoltaiczne doszły do kwoty „jedynie” 1,5 mld zł. Z ankiety przeprowadzonej przez Sunday Polska wynika, że co drugi Polak zdecydował się na instalację fotowoltaiczną ze względu na obecność dofinansowania do fotowoltaiki.
Wiadomo jest, że system opustów, który znamy w obecnej formie, ulegnie zmianie. Do tej pory, nadwyżki prądu, które trafiły do sieci, mogły zostać odebrane w przeciągu roku od ich wprowadzenia. W ramach tego systemu mogliśmy odzyskać 70-80% energii, w zależności od wielkości instalacji. Pozostała część była swego rodzaju prowizją za magazynowanie energii w sieci.
W 2022 roku system ten ulegnie zmianie, a nadwyżki prądu będzie można jedynie sprzedać po średniej cenie z ostatniego miesiąca na rynku dnia następnego (od 2024 roku – po cenie godzinowej). Zmiany te mają po części pokrywać straty, jakie ponoszą spółki energetyczne ponosząc część kosztów dystrybucyjnych prosumentów. Jednak ważniejszym powodem jest odciążenie sieci, która nie radzi sobie z wysokim napięciem spowodowanym rosnącą liczbą instalacji fotowoltaicznych.
Warunki te są mniej korzystne niż dotychczasowy system opustów. Nowy system, wraz z nową odsłoną Mój Prąd 4.0 mają być jednak bodźcem do zmiany zachowań prosumentów – mające zniechęcić do przewymiarowania instalacji oraz zwiększenia autokonsumpcji prądu. Co się zatem zmieni?
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapowiada, że Mój Prąd 4.0, będzie wyglądać tak, jak miała 3 edycja programu.
Mój Prąd 2022 ma w swoim założeniu zachęcić do zwiększenia autokonsumpcji energii. Zatem dofinansowanie dotyczyć będzie już nie tylko fotowoltaiki, ale także wszystkich urządzeń, które będą w stanie z nią współpracować. Chodzi tutaj przede wszystkim o:
W związku z rozszerzeniem programu można się spodziewać, iż wysokość wsparcia będzie uzależniona od ilości zastosowanych rozwiązań. Więcej będą mogły otrzymać osoby decydujące się na połączenie np. fotowoltaiki z pompą ciepła lub magazynami energii.
Póki co nie ma szerszych informacji na temat wysokości dofinansowania. Jeden z ministrów stwierdził, że wysokość dotacji na magazyny energii będą wynosić maksymalnie 50%. Do tego będą prawdopodobnie nałożone określone wymogi co do parametrów urządzeń.
Różne media podają, że start Mój Prąd 2022 planowany jest już na I kwartał 2022 roku.
Nie ma co wątpić w powrót programu, czeka na niego w końcu tysiące Polaków. Niestety nadal nie wiadomo za wiele o tym, jak program będzie wyglądać. Rząd zapowiedział, że w toku prac nad programem, założenia mogą się zmienić. Jest to zła wiadomość dla osób chcących założyć instalację fotowoltaiczną, ponieważ nie mogą być niczego pewni, a ich decyzja musi być ostrożna lub odłożona w czasie. Wiele osób było już niezadowolonych obniżeniem wysokości dofinansowania z 5.000 zł na 3.000 zł, które również zostało zapowiedziane bardzo późno.
Data wystartowania Mojego Prądu 2022 w tym przypadku, miałaby się pokrywać ze zmianami rządu w systemie opustów, które mają zacząć obowiązywać instalacje zgłoszone do sieci po 1 kwietnia 2022 roku.
Wiele osób decyduje się na montaż fotowoltaiki ze względu na obecność różnych dofinansowań. Po tym jak okazało się, że wysokość dopłaty Mój Prąd zmalała, widać było duże niezadowolenie oraz pojawiały się głosy, że gdyby inwestorzy wiedzieli o tym, wstrzymaliby się z inwestycją. Ale czy dofinansowanie do fotowoltaiki powinno być jedynym powodem, aby założyć instalację? Moim zdaniem zdecydowanie nie i warto zwrócić uwagę na szerszą perspektywę ekonomiczną.
Tych kilka punktów powinno być wystarczającym powodem dla zainwestowania w odnawialne źródła energii i to jak najszybciej, ponieważ również zmiany w systemie opustów są niekorzystne.