Fotowoltaika przebyła długą drogę, aby stać się popularnym źródłem energii. Energia słoneczna nadal rozwijana, a firmy i naukowcy szukają sposobów, aby była wydajniejsza i tańsza. Już jakiś czas temu usłyszałem o perowskitach i chciałbym się podzielić z wami informacjami o nich! Czym one są? Jakie korzyści przyniosą fotowoltaice? Powiem też co nieco o ich wydajności i o tym, kiedy się pojawią na rynku!
Perowskit to minerał występujący w przyrodzie, który ma charakterystyczny układ atomów na podstawie tytanianu wapnia. Minerał ten świetnie pochłania światło słoneczne, robi to lepiej od często stosowanego krzemu i lepiej nawet od arsenku galu.
Pierwsze perowskity zostały odnalezione w 1838 roku, a ich nazwa wzięła się od mineraloga Lwa Aleksiejewicza Pierowskiego. Patrząc z chemicznego punktu widzenia, perowskity to sole, o ogólnym wzorze ABX3. Mogą występować naturalnie w magmie i skałach, ale wytworzyć je można też w procesie syntezy chemicznej.
Badania nad fotowoltaiką trwają od wielu lat, jednak za sprawą perowskitów może nastąpić tutaj przełom. Ogniwa z warstwą perowskitową, mają produkować o ⅓ energii więcej, w porównaniu do tradycyjnych ogniw krzemowych. Rekord sprawności jaki udało się uzyskać dla paneli fotowoltaicznych z perowskitem wynosił 29,5% (wg. danych na koniec listopada 2020 roku). Badacze ze Stanford, którzy zajmują się tą technologią oświadczyli, że będą starać się dobić do 35% sprawności paneli fotowoltaicznych z perowskitem. To prawie 10 pkt procentowych więcej, niż oferują ogniwa krzemowe!
Najważniejsza kwestia w tym wszystkim – co dobrego mogą przynieść perowskity w fotowoltaice? Pomijając wspomniany wcześniej skok wydajności, jest jeszcze jedna, bardzo duża zaleta dla fotowoltaiki – cena! Stanford zadeklarował, że cena wyprodukowania ft2 (stóp kwadratowych) ogniwa z perowskitów ma kosztować jedynie 25 centów! Dla porównania wyprodukowanie tradycyjnego ogniwa krzemu kosztuje 2,5 dolara/ft2. Jeśli przełoży się to na obniżenie cen całych instalacji fotowoltaicznych, ten rodzaj energii może być jeszcze bardziej rozchwytywany niż do tej pory, a cena instalacji fotowoltaicznej 4 kW, którą wcześniej opisywałem, może być niższa niż do tej pory!
Ceny prądu 2021 rosną, a ceny fotowoltaiki spadają. Czy dzięki temu, instalacje fotowoltaiczne zyskają na popularności?
Uzyskujące świetne wyniki wydajności ogniwa z perowskitami mają trafić na rynek już w tym (2021) roku. Ich niski koszt produkcji oraz wspomniana wysoka wydajność nie gwarantują jednak natychmiastowej seryjnej produkcji. Na przeszkodzie stoi bowiem ich wytrzymałość. Ogniwa te na skutek wilgoci i innych zjawisk atmosferycznych ulegają szybkiej degradacji. Naukowcy ze Stanford pracują nad rozwiązaniami, które mają chronić ogniwa perowskitowe przed czynnikami atmosferycznymi. Nick Rolston (badacz w Stanford) tak komentuje sprawę ogniw perowskitowych: “Jeśli będziemy w stanie wyprodukować perowskitowy moduł, który przetrwa co najmniej 30 lat, zejdziemy z kosztem produkcji energii poniżej 2 centów/kWh. Przy takiej cenie będziemy wykorzystywać perowskity w przemysłowych elektrowniach fotowoltaicznych, liczących na przykład 100 MW”.
Polacy mają swój udział w rozwoju technologii fotowoltaicznych związanych z perowskitami. W 2013 roku, Olga Malinkiewicz wymyśliła metodę produkcji ogniw fotowoltaicznych, poprzez powlekanie perowskitów na elastycznych foliach. Rok później nawiązała ona współpracę z Arturem Kupczunasem i Piotrem Krychem tworząc Saule Technologies.
Naniesienie ogniw fotowoltaicznych na folię, dało zupełnie nowe możliwości ich zastosowania.
Pierwszym rzeczywistym zastosowaniem ogniw perowskitowych było stworzenie ładowarki telefonowej działającej pod sztucznym słońcem. Saule Technologies opracowało już kilka produktów, między innymi rolety fotowoltaiczne czy carpot słoneczny. W przyszłości firma chce, aby fotowoltaika na folii mogła być stosowana wszędzie, w domach, firmach, na samochodach, łodziach czy innych środkach transportu, bo takie właśnie możliwości daje wymyślona przez Olgę Malinkiewicz technologia.
Wiele czynników wskazuje na to, że ogniwa perowskitowe znów przyspieszą rozwój fotowoltaiki. Pozostaje jednak pytanie, czy infrastruktura energetyczna wytrzyma tak dynamiczny wzrost mocy instalacji?
Fotowoltaika jest coraz chętniej stosowana w Polskich domach i firmach, jako alternatywne źródło energii. Niesie ze sobą wiele pozytywnych aspektów, ekologicznych i ekonomicznych. Czasem jednak, oprócz funkcjonalności, liczy się wygląd, a tradycyjne panele mogą nie spełniać tego kryterium. Dochodzi też kwestia ograniczonego miejsca, bo gdzieś te panele fotowoltaiczne muszą zostać zamontowane. I tutaj wkracza BIPV – czyli fotowoltaika zintegrowana z budynkiem! Czym dokładnie jest? Jak można ją wykorzystać i ile kosztuje?
BIPV (ang. Building Integrated Photovoltaic), czyli fotowoltaika zintegrowana z budynkiem. Są to panele fotowoltaiczne, których nie zakłada się na dachu czy elewacji budynku, a które stanowią integralną część budynku. Fotowoltaika zintegrowana z budynkiem pełni zatem nie tylko funkcję źródła energii, ale także np. dachu, elewacji budynku, okien czy balustrad balkonów.
Technologie BIPV są droższe niż zwykła instalacja fotowoltaiczna, a mniejsze zagęszczenie ogniw fotowoltaicznych wymaga zainstalowania większej ilość paneli, aby pobrać taką samą moc. Są jednak sytuacje, gdy fotowoltaika najlepiej sprawdzi się jako część budynku. A oto kilka najciekawszych moim zdaniem zastosowań fotowoltaiki zintegrowanej z budynkiem:
To moje ulubione zastosowanie paneli słonecznych połączonych z budynkiem. Często zdarza się, że musimy postawić fotowoltaikę na gruncie, dlaczego nie wykorzystać jej dodatkowo jako wiatę na samochód lub altankę? Dzięki temu instalacja fotowoltaiczna będzie miała kolejne zastosowanie, a miejsce będzie jeszcze lepiej wykorzystane.
Dzięki technologii kropek kwantowych – małych półprzewodników udało się opracować okna, które mogą wytwarzać energię. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie i wydaje mi się, że jego główne zastosowanie może mieć miejsce w wielkich, szklanych wieżowcach. Brak na nich miejsca gdzie można zainstalować tradycyjną instalację, dlatego okna fotowoltaiczne wydają się być idealne!
Panele fotowoltaiczne na elewacji są popularne zwłaszcza wśród dużych budynków. Panele służą w tym wypadku nie tylko jako źródło energii, ale także jako warstwa izolacyjna. Rozwiązanie to nie tylko bardzo dobrze spełnia swoje funkcje, ale wygląda też świetnie!
Balkony zrobione z paneli fotowoltaiczne mogą być dobrym rozwiązaniem dla właścicieli mieszkań. Zamiast tradycyjnych paneli można użyć również specjalnych szklanych, jednak ogniwa fotowoltaiczne są w nich znacznie rzadziej umieszczone, przez co są mniej wydajne.
Dachówki fotowoltaiczne mają kształt zwykłych dachówek, jednak mają wbudowane ogniwa fotowoltaiczne, które uzyskują prąd. Dachówki PV można łatwo dostosować, tak aby pasowały do reszty domu. Ich stosowanie ma najwięcej sensu gdy jeszcze jesteśmy na etapie projektowania domu. Wtedy można wziąć pod uwagę ich zalety, jak choćby niska waga dachówki fotowoltaicznej.
Ceny paneli BIPV są znacznie wyższe niż ceny zwykłych modułów fotowoltaicznych. Koszt jednego panelu tradycyjnego o mocy wyjściowej 280 W, zaczyna się od około 300 zł. Cena panelu polikrystalicznego BIPV o mocy 240 W to koszt rzędu 2000 zł. Oczywiście panele zintegrowane z budynkiem pełnią więcej funkcji niż tylko źródło energii. Cena paneli zintegrowanych z budynkiem jest jednak bardzo wysoka. Jeśli uda się obniżyć koszty tego rozwiązania, może ono znaleźć szereg zastosowań zwłaszcza w dużych miastach.
Warto dodać w tym miejscu, że wszelkie dofinansowania do fotowoltaiki, np. Mój Prąd czy ulga termomodernizacyjna mają takie same zasady przy fotowoltaiki zintegrowanej z budynkiem, jak tradycyjne instalacje.
Fotowoltaika sama w sobie ma swoje wady i zalety, przy fotowoltaice zintegrowanej dochodzi w obu kategoriach kilka dodatkowych punktów.
Zalety BIPV:
Wady BIPV:
Fotowoltaika zintegrowana z budynkiem ma jeszcze sporą drogę do przebycia, jednak w przyszłości może być spotykana na każdym kroku. Ceny prądu idą w górę, a panele fotowoltaiczne są coraz tańszą opcją. Przez to wiele osób decyduje się na to rozwiązanie OZE. A czy wy zastanawialiście się nad własną instalacją fotowoltaiczną? Jak wam się podoba temat fotowoltaiki zintegrowanej?
Fotowoltaika jest popularnym rozwiązaniem OZE, z którego korzystają już setki tysięcy osób w całej Polsce. Wielu wie, że instalacja działa najwydajniej, gdy panele fotowoltaiczne są skierowane w kierunku południowym. Zapomina się jednak, że promienie słoneczne padają na ziemię pod różnymi kątami, co wpływa na wydajność fotowoltaiki. Aby ten efekt zniwelować, dobrym rozwiązaniem może być fotowoltaika na trackerach. Czym ona jest? Komu się opłaca?
Trackery solarne to nic innego jak konstrukcja montażowa, umożliwiają instalacji fotowoltaicznej śledzić promienie słoneczne i ustawić się do nich w idealnym położeniu.
Aby system nadążny, na którym znajdują się panele działał, wyposaża się go w siłownik i niezbędną elektronikę. Za pomocą czujników światła lub GPS, sterownik trackera wyznacza najlepsze ułożenie w danym momencie i kieruje panele słoneczne w tym kierunku. Trackery są zwykle napędzane przez silniki elektryczne, a energia do ich zasilenie pochodzi znikąd indziej niż z instalacji fotowoltaicznej. Trackery zwiększają zapotrzebowanie na energię i mogą pochłonąć nawet 10% rocznego uzysku energii.
Wyróżnić możemy dwa rodzaje trackerów, ze względu na funkcjonalność:
Teraz przejdę do bardzo ważnej kwestii, jaką są koszty trackerów. Jak w innych przypadkach ceny różnią się w zależności od:
Sprawdziłem na różnych serwisach i ceny za tracker na 16 paneli, na których możemy zamontować instalację o mocy ok. 5 kW kosztuje od 7.000 zł do 13.000 zł.
Fotowoltaika na trackerach jest drogim rozwiązaniem, które nie wszędzie znajdzie swoje zastosowanie. Są jednak przypadki, gdzie idealnie sprawdzi się system nadążny.
Chodzi mi przede wszystkim o inwestycje, gdzie liczy się opłacalność, farmy fotowoltaiczne będą tu najlepszym przykładem.. Inwestorom często zależy, aby instalacja była jak najbardziej wydajna, a jak już wcześniej wspominałem, trackery pozwalają podnieść wydajność nawet o 40%! Zatem na farmach fotowoltaicznych system nadążny sprawdzi się bardzo dobrze.
Kolejnym przypadkiem, kiedy warto zastanowić się nad fotowoltaiką na trackerach jest sytuacja, gdy mamy ograniczone miejsce na działce. Jeśli nie mamy wystarczającej ilości miejsca na panele fotowoltaiczne i jesteśmy zmuszeni do założenia mniejszej ilości paneli. Trackery pozwolą nam w takim przypadku na rekompensatę różnicy mocy, spowodowaną mniejszą ilością modułów fotowoltaicznych.
W pewnych aspektach, fotowoltaika na trackerach sprawdza się bardzo dobrze, jednak ma ona też swoje bolączki. Jakie są wady i zalety systemów nadążnych?
Zalety fotowoltaiki na trackerach:
Wady fotowoltaiki na trackerach:
Jak już wspominałem, systemy nadążne sprawdzą się w specyficznych warunkach lub w farmach fotowoltaicznych, gdzie liczy się zysk. Dla mnie fotowoltaika na trackerach ma sens, jednak jej koszt jest głównym czynnikiem wpływającym na ostateczną decyzję o montażu tego systemu.
Instalacje fotowoltaiczne dla domu, najczęściej można spotkać zamontowane na dachu. Co jeśli ktoś z różnych przyczyn nie może jej tam zamontować? Nie ma żadnego problemu, fotowoltaikę można montować również na gruncie! Jakie wymagania musi spełniać grunt? Jak wygląda konstrukcja wolnostojąca fotowoltaiki? Jakie dodatkowe koszty niesie za sobą fotowoltaika na gruncie?
Jakie formalności stoją za postawieniem fotowoltaiki wolnostojącej? W dużej mierze jest to zależne od wielkości planowanej instalacji fotowoltaicznej.
Jeśli moc planowanej instalacji fotowoltaicznej na gruncie nie przekracza 50 kW – pozwolenie nie jest potrzebne. Oczywiście są wyjątki od tej reguły. Oto one:
Oprócz tego mogą być potrzebne uzgodnienia związane z wymaganiami planu miejscowego lub warunkami zabudowy. Dodatkowo konieczne jest zawiadomienie organów Państwowej Straży Pożarnej (PSP), jeśli moc instalacji jest większa niż 6,5 kW.
Nie jest wymagana żadna konkretna odległość fotowoltaiki od zabudowań. Warto jednak wziąć pod uwagę cienie jakie rzucają pobliskie budynki, drzewa itp. W przypadku farm fotowoltaicznych sprawa ma się podobnie, dobrą praktyką firm jest jednak stosowanie dystansu około 100 metrów od zabudowań, lasów itp.
Fotowoltaika wymaga odpowiednich warunków niezależnie od miejsca jej instalacji. Jakich warunków wymaga fotowoltaika wolnostojąca?
Oprócz braku zacienienia, odpowiedniego ustawienia paneli czy innych czynników związanych z każdą instalacją fotowoltaiczną, w przypadku instalacji wolnostojącej trzeba wziąć również dodatkowe aspekty pod uwagę. Na myśli mam mianowicie dwie rzeczy: rodzaj gleby i zabrudzenia, które wpływają na wydajność paneli.
Należy również zabezpieczyć panele fotowoltaiczne przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz kradzieżą, ryzyko w przypadku fotowoltaiki wolnostojącej jest wyższe niż w przypadku instalacji zamontowanej na dachu.
Montaż instalacji fotowoltaicznej wymaga więcej pracy niż montaż na dachu. Są dwa sposoby przytwierdzenia konstrukcji do gruntu:
Warto zastanowić się również nad montażem fotowoltaiki na trackerach. Jest to sposób montażu fotowoltaiki na gruncie pozwalający zmieniać ustawienie paneli fotowoltaicznych, dzięki czemu zawsze mogą być optymalnie ustawione, niezależnie od pory dnia.
Taki sposób montażu generuje dodatkowe koszty. A jak się one przedstawiają w fotowoltaice wolnostojącej?
Koszt instalacji fotowoltaicznej na gruncie jest wyższy niż na dachu, głównie ze względu na bardziej skomplikowany sposób montażu. Ostatnio opisywałem ile kosztuje instalacja fotowoltaiczna 4 kW, więc porównam koszty właśnie takiej instalacji, tylko na gruncie.
Cena instalacji fotowoltaicznej z montażem na dachu wynosiła 18.490 zł. W przypadku montażu na gruncie, do ceny trzeba doliczyć około 2.000 – 3.000zł! Wraz ze wzrostem ceny wydłuża się czas zwrotu inwestycji, z 7 lat do około 8.
Dofinansowania do fotowoltaiki 2021 niczym nie różnią się w obu przypadkach. Śmiało można korzystać z takich programów jak Mój Prąd, Czyste Powietrze czy innych programów dofinansowania do fotowoltaiki.
Koszty fotowoltaiki na gruncie jeszcze do niedawna były również wyższe z powodu większej stawki VAT.
Do 2019 roku dla paneli fotowoltaicznych na gruncie wynosiła ona 23% (fotowoltaika na dachu wiązała się z podatkiem 8%). Jednak w 2019 roku, ujednolicono stawkę VAT na fotowoltaikę do 8%. Muszą być to jednak instalacje funkcjonalnie związane z budynkiem do 300m2.
Fotowoltaika wolnostojąca ma swoje wady i zalety i nie dla każdego jest ona optymalna. Zacznę od wad:
Teraz czas na zalety fotowoltaiki wolnostojącej:
Fotowoltaika wolnostojąca jest dobrym wyborem dla osób, które mają dużo gruntów albo brak możliwości instalacji paneli na dachu. Osoby decydujące się na ten sposób instalacji mogą korzystać z wszystkich dostępnych dofinansowań, a koszty różnią się tylko w kwestii montażu. A wy jak byście woleli mieć zamontowaną instalację fotowoltaiczną, na gruncie czy na dachu?
Nie da się ukryć, że fotowoltaika jest u nas chętnie stosowana, zwłaszcza w domach. W samym 2019 roku przyłączono ponad 104 tys. mikroinstalacje fotowoltaiczne. Według danych, na koniec 2020 roku, w Polsce przybyło ich aż 300 tys. Energia słoneczna może być wykorzystana różnych warunkach, a jej moc dobrać można do własnych potrzeb. Przyjrzę się dziś instalacji fotowoltaicznej 4 kW, której moc powinna pokryć zapotrzebowanie 4-osobowej rodziny. Jaka jest cena instalacji 4 kW w 2021 roku? Od czego zależy wysokość kosztów i jak je obniżyć?
Fotowoltaika była kiedyś bardzo droga i nie każdy mógł sobie pozwolić na jej instalację. W przeciągu ostatnich 10 lat, ceny paneli fotowoltaicznych spadły jednak o 80%, co pozwala realnie myśleć o inwestycji w energię słoneczną. Ile trzeba mieć pieniędzy na instalację fotowoltaiczną 4 kW? Pozwoliłem sobie opisać dwie sytuacje: gdy wszystko robi za nas firma fotowoltaiczna, oraz gdy postanawiamy sami zamontować wszystkie urządzenia.
Ceny instalacji fotowoltaicznych 4 kW z montażem, są bardzo zróżnicowane. Możemy znaleźć oferty za 15.000 zł oraz za 25.000 zł. Wpływ na tę sytuację ma wiele czynników (o których więcej napiszę nieco później). W tym przypadku jest istotne ile firma fotowoltaiczna liczy sobie za montaż i przygotowanie projektu.
Przykładowa fotowoltaika 4 kW – cena z montażem:
Cena: 18.490 zł
Sprawdziłem też, ile kosztuje instalacja fotowoltaiczna 4 kW w formule “DIY”. W tym przypadku pomijamy koszty związane z montażem podzespołów na dachu i pomieszczeniu, gdzie ma być inwerter.
Najtańsza oferta zestawu fotowoltaicznego do samodzielnego montażu o mocy 4 kW na jaką trafiłem to 10.900 zł. Jednak musimy tutaj sami ocenić, ile warty jest nasz czas (i nerwy jeśli coś się nie uda). Firma fotowoltaiczna instalację fotowoltaiczną o mocy 4 kW instaluje zwykle w dzień (tylko bardzo niesprzyjające warunki mogą ten czas wydłużyć). Ponadto, dochodzą koszty narzędzi oraz nasze bezpieczeństwo.
Przykładowa instalacja fotowoltaiczna 4 kW – cena bez montażu:
Cena: 10.900 zł
Jak już wspominałem, ceny instalacji mogą się różnić. Ostateczny koszt fotowoltaiki 4 kW zależy od:
Cena instalacji fotowoltaicznych nadal spada, jednak są sposoby, aby zapłacić jeszcze mniej. Istnieją różne rozwiązania, oczywiste i te mniej, o których się często zapomina, lub o których nie wiemy, że można je wykorzystać.
Najbardziej oczywisty sposób obniżenia kosztów instalacji fotowoltaicznej 4 kW to dofinansowania do fotowoltaiki. OZE jest chętnie wspierane przez różne inicjatywy. Mamy dofinansowania dla firm, domów czy rolników. Często stosowanym programem jest Mój Prąd (nowa edycja ma wystartować w połowie tego roku). Możemy otrzymać z niego do 5 tys. zł, co stanowi dużą zachętę do wdrożenia fotowoltaiki. Inne dofinansowania to Czyste Powietrze, Agroenergia (dla rolników) czy Energia Plus (dla firm).
Od 01.01.2019 roku fotowoltaikę można odliczyć od podatku, zwracając sobie w ten sposób część poniesionych kosztów. Odliczenie można połączyć np. z programem Mój Prąd, jednak kwota odliczenia będzie pomniejszona o wartość przyznanego dofinansowania.
To sposób, o którym mówiłem, że może być mniej oczywisty. Szukanie niskich cen jest dobre jeśli chcemy oszczędzić, jednak nie wolno zapomnieć o jakości usług i podzespołów! Negocjacja cen – firmą fotowoltaicznym musi się opłacać wykonanie fotowoltaiki u klienta. W różnych dziedzinach biznesu czy handlu można negocjować ceny, więc czemu nie spróbować przy instalacji fotowoltaicznej 4 kW? Nic na tym nie stracimy, a możliwość zaoszczędzenia kilkuset złotych jest dość kusząca.
Czy warto zakładać instalację fotowoltaiczną 4 kW? Jak najbardziej tak, jest to prosty sposób na oszczędzanie pieniędzy w przyszłość i większą niezależność energetyczną. Dodając do tego możliwość korzystania z wielu źródeł wsparcia, warto przynajmniej rozważyć wdrożenie w swoim domu instalacji fotowoltaicznej 4 kW!
Fotowoltaika na dobre zawitała w domach i firmach tysięcy Polaków. Z każdym rokiem przybywa instalacji fotowoltaicznych i dzieje się to z kilku powodów: organizowane są dofinansowania do fotowoltaiki, można odliczyć ją od podatku, a ceny za montaż spadają. Do tego wszystkiego dochodzi większa niezależność energetyczna, która pozwala odetchnąć od rosnących cen prądu. Już nie wspominam o wartościach ekologicznych jakie daje fotowoltaika. Osoby budujące domy i chcące posiadać od początku instalację fotowoltaiczną, mają ciekawą opcję – dachówki fotowoltaicznej? Czym są dachówki solarne? Jakie są ich ceny? Czy dachówka fotowoltaiczna zamiast tradycyjnych rozwiązań się sprawdzi?
W dużym skrócie – dachy solarne to poszycie dachu wykonane z przystosowanych paneli słonecznych. Jest to rozwiązanie, którego główną zaletą jest lepsze komponowanie się z domem, co wpływa na estetykę budynku i instalacji. Co ciekawe, dachy solarne mogą być częścią dachu lub pokrywać jego całość.
Dachówka fotowoltaiczna może stanowić tylko część dachu, które ładnie połączy się z resztą pokrycia. Rozwiązanie to jest dobre, gdy nasze zapotrzebowanie na energię nie jest duże i nie ma sensu pokrywać całego dachu panelami fotowoltaicznymi. Odpowiedni dobór koloru i tekstury może sprawić, że panele nie będą się niczym odróżniać od zwykłej dachówki.
Panele fotowoltaiczne mogą stanowić też pokrycie całego dachu. Jest to dobre wyjście w przypadku dużego zapotrzebowania na energię oraz wtedy, gdy kształt dachu ma być skomplikowany, występują w nim tzw. jaskółki itp. Dobrze pomyśleć o tym rozwiązaniu, gdy budujemy nowy dom lub w momencie kiedy jesteśmy zmuszeni do wymiany pokrycia dachu w naszym domu.
Jeśli chodzi o ceny dachówki fotowoltaicznej, to są one bardzo wysokie. Za metr kwadratowy takiego poszycia, zapłacimy od 900 zł w górę. Dla porównania dachówka ceramiczna to koszt około 65 zł/m2, a blachodachówka 58 zł/m2. Różnica jest ogromna. Można jednak znaleźć oszczędności przy wyborze dachówki słonecznej. Po pierwsze metr kwadratowy tego poszycia jest znacznie lżejszy, jego waga wynosi od 18 do 28 kg. Blachówka ceramiczna waży za to od 40 do 75 kg za metr kwadratowy, i trzeba do niej doliczyć ciężar panelu fotowoltaicznego, który waży około 10 kg/m2. A więc dzięki dachówce fotowoltaicznej możemy oszczędzić na ciężarze konstrukcji dachu.
Zobaczmy teraz, ile to kosztuje. Aby pokryć dach o powierzchni 100 m2 musimy przeznaczyć na dachówkę słoneczną plus minus 90.000 zł (licząc, że za jeden metr kwadratowy zapłacimy 900 zł). Do tego dochodzą koszty montażu oraz elementów montażowych, kolejne 30 – 40 tys. Czyli 120 – 130 tys. zł za instalację fotowoltaiczną o mocy około 10 kW i pokrycie dachu.
W przypadku dachówki ceramicznej, koszt materiału wyniesie nas około 6.500 zł, a koszt robocizny i materiałów montażowych, w zależności od firmy około 10 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć instalację fotowoltaiczną o mocy 10 kW, która wraz z montażem kosztuje około 45 tys zł. Łączny koszt to jakieś 61.500 zł. Połowę taniej niż pokrycie dachu dachówką solarną.
Tak jak w wielu kwestiach, tak i w przypadku dachówek fotowoltaicznych występują wady i zalety. Jakie one są?
Zalety | Wady |
Estetyka – dachówka fotowoltaiczna wygląda znacznie korzystniej niż inne rozwiązania PV. | Koszt – fotowoltaika połączona z dachem może być droższa nawet o 300%. Jest to podstawowa wada tego rozwiązania. |
Możliwość personalizacji – dachówkę solarna można dobrać pod względem koloru i tekstury. | Wydajność – dachówki fotowoltaiczne są o połowę mniej wydajne niż zwykłe panele fotowoltaiczne. |
Odciążenie dla dachu – metr kwadratowy dachówki fotowoltaicznej jest znacznie lżejszy od zwykłej dachówki (dodać trzeba do niej również ciężar paneli fotowoltaicznych). | Montaż – w Polsce funkcjonuje kilka firm zajmujących się tym m. in. Sunroof czy Fotton, jednak nadal nie jest to popularne rozwiązanie, co przekłada się na problemy związane ze znalezieniem odpowiedniej ekipy monterskiej. |
Wytrzymałość – w wielu przypadkach, dachówka fotowoltaiczna wykazuje większą wytrzymałość na czynniki mechaniczne. | |
Możliwości montażowe – dachówka słoneczna sprawdza się w przypadku skomplikowanych dachów. |
W swoim domu, nie zdecydowałbym się na dach solarny z jednego względu – koszty. Za cenę pokrycia dachu dachówką fotowoltaiczną mógłbym wybudować sobie dach z instalacja fotowoltaiczną i jeszcze drugi taki sam machnąć sąsiadowi. Jak dla mnie cena jest zaporowa, a nie mam aż tak silnego poczucia estetyki. Oczywiście, dachy solarne mają wiele zalet, wspomniana estetyka, to że tak wykonana instalacja fotowoltaiczna spełnia dwie funkcje (pokrycie dachowe i źródło energii), brak dublowania kosztów montażu (instalacji fotowoltaicznej i dachówki). Koszty jednak są obecnie na tyle wysokie, że skutecznie by mnie odstraszyło takie rozwiązanie. Chociaż pewnie kwestią czasu jest spadek ich cen. Przecież jeszcze 10 lat temu, zwykłe, krzemowe panele fotowoltaiczne były o 80% droższe niż teraz. Dachy solarne na tą chwilę, sprawdzą się tylko u kogoś, kto chce mieć ładnie wyglądający dom z zieloną energią. Z ekonomicznego punktu widzenia, obecnie znacznie lepsze są zwykłe instalacje fotowoltaiczne.
Ceny prądu 2021 idą w górę. Na rachunkach za prąd będziemy mogli zobaczyć nową pozycję, którą jest właśnie opłata mocowa. Jest to opłata dość kontrowersyjna i nie jest pozytywnie odbierana. Dlaczego opłata mocowa została wprowadzona i co o tym myślę?
Od grudnia 2017 roku, w Polsce istnieje ustawa o rynku mocy. Jej zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa, zachowanie stabilności cen prądu, a także zapobieganie niedoborom wytwórczym energii. Wprowadzona opłata mocowa ma pomóc realizować te zadania.
Dlaczego wcześniej napisałem, że jest to kontrowersyjna sprawa? Z 3 powodów:
Pierwotnie wprowadzenie opłaty mocowej miało nastąpić 01.11.2020 roku, jednak data ta została zmieniona na 01.01.2021 r. Stało się to dlatego, że rząd chciał zwolnić z tej opłaty firmy energochłonne, ale niewystarczająco uzasadnił to przed Komisją Europejską. W związku z czym przemysł również miał podlegać tej opłacie, aby jednak go nie obciążać podczas wychodzenia z recesji, postanowiono przełożyć datę startu opłaty mocowej.
A zatem, opłatę mocową zobaczycie (a może zobaczyliście) na rachunkach już ze stycznia 2021.
Wiadomo, że do skarbu państwa z tytułu opłaty mocowej ma wpływać około 5,4 mld złotych rocznie. Na zyski te złożą się na gospodarstwa domowe oraz odbiorcy biznesowi. Kto zapłaci więcej?
Koszty nowej opłaty mocno dadzą się we znaki firmom. Z początku zakładano, że nowa opłata będzie wynosić 45 zł/MWh. Ostatecznie stawka ta jest wyższa niż zakładano.
30.11.2020 r. URE podał, że opłata mocowa dla firm będzie wynosiła 76,20 zł/MWh.
Co ciekawe, szacuje się, iż firmy w Polsce, łącznie zapłacą 4,5 mld zł rocznie z tytułu nowej opłaty, co stanowi aż 80% całkowitej kwoty mającej wpłynąć do budżetu państwa. Niemal cały ciężar tej opłaty będzie więc spoczywał na polskim biznesie.
Kwota, którą ma zapłacić zwykły obywatel, jest z kolei niższa niż się spodziewano. Ustawa wyróżnia 4 grupy gospodarstw domowych, z różnymi stawkami opłaty mocowej w zależności od rocznego zużycia energii:
A więc jak łatwo policzyć, gospodarstwa domowe zapłacą od 22,44 do 125,52 zł rocznie z tytułu opłaty mocowej.
Jak już wcześniej wspominałem, rząd chciał zwolnić przemysł energochłonny z opłaty mocowej, co się nie udało, ponieważ Komisja Europejska nie była mu przychylna. Czy zatem jest jakakolwiek szansa na zwolnienie z opłaty mocowej?
Na kilku stronach przeczytałem, że firmy mogą zmienić dni i godziny pracy, ponieważ opłata nalicza się od poniedziałku do piątku, w godzinach 7 – 22. Jednak nie wydaje mi się żeby to było wykonalne dla większości firm.
Aby uniknąć opłaty mocowej, najlepszym rozwiązaniem jest OZE! Firmom lub osobom prywatnym, korzystającym z odnawialnych źródeł energii przysługuje bowiem ograniczenie kosztów opłaty mocowej – produkując własny prąd, nie będą pobierać go z sieci, co obniży opłatę. Co więcej, posiadanie np. fotowoltaiki zapewnia uniezależnienie się od podwyżek cen prądu i może przynieść wymierne korzyści dzięki oszczędnością.
Nie mam zamiaru tutaj czarować. Moim zdaniem opłata ta, na siłę przedłuża tylko życie elektrowni węglowych. Pieniądze, które wpłyną z opłaty mocowej, mogłyby wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii. Dodatkowo, już od dłuższego czasu ponosimy opłatę przejściową, a opłata mocowa tylko ją dubluje.
A co wy myślicie o opłacie mocowej?
OZE jest rozwiązaniem, które może przynieść wiele korzyści. Od ekologicznych (fotowoltaika ogranicza emisję zanieczyszczeń atmosferycznych), po ekonomiczne – instalacja fotowoltaiczna pozwala zmniejszyć rachunki za prąd czy ogrzewanie. Nadal jednak instalacja fotowoltaiczna swoje kosztuje. Jak zmniejszyć jej koszt? Jednym ze sposobów może być odliczenie fotowoltaiki od podatku. Jak odliczyć fotowoltaikę od podatku i jakie zalety ma ta forma wsparcia?
Fotowoltaika jest sektorem energetyki chętnie wspieranym finansowo. Do licznych dofinansowań do fotowoltaiki doszła możliwość odliczenia części kosztów instalacji fotowoltaicznej od podatku. Jest to dodatkowe wsparcie dla wszystkich podmiotów chcących posiadać fotowoltaikę.
Skorzystać z ulgi podatkowej na fotowoltaikę mogą: osoby fizyczne, rolnicy oraz właściciele firm. Wszystko to jednak odbywa się na określonych warunkach dla poszczególnych osób.
Jeśli chodzi o osoby fizyczne (czyli przeciętnego Kowalskiego), dostępna jest tzw. ulga termomodernizacyjna. Ulgę można stosować od początku 2019 roku. Warunkiem skorzystania jest bycie właścicielem lub współwłaścicielem domu jednorodzinnego, który już jest postawiony (ulga nie obowiązuje domów dopiero powstających). Drugim warunkiem jest poniesienie kosztów termomodernizacji (nie muszą być to środki własne, odliczyć od podatku można także fotowoltaikę zakupioną na kredyt, jednak odliczenie obejmować będzie tylko koszty instalacji, nie odsetek kredytu).
Zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej jest uznawane jako przedsięwzięcie termomodernizacyjne i podlega uldze. Ważne aby inwestycja została rozpoczęta po 01.01.2019 r., bo tylko wtedy można będzie odliczyć ją od podatku.
Dobrą informacją jest to, że to odliczenie od podatku można łączyć z innymi dofinansowaniami, np. z Mój Prąd. Kwota, którą będziemy mogli odciągnąć od podatku jest jednak pomniejszona o sumę dofinansowania. Więc jeśli instalacja fotowoltaiczna kosztowała nas 45 tysięcy i dostaliśmy 5.000 zł z programu Mój Prąd, kwota którą będziemy mogli odliczyć od podatku wynosić będzie 40 tys. zł. Mimo to, dobrze, że można tą ulgę łączyć z innymi dofinansowaniami i nie musimy zastanawiać się, które dofinansowanie wybrać.
Odliczenia dokonuje się w zeznaniu za rok podatkowy, w którym odnieśliśmy pierwszy wydatek. Instalacja fotowoltaiczna nie musi być skończona od razu, jednak trzeba ją ukończyć w przeciągu 3 lat od pierwszego poniesionego wydatku. Odliczenia można dokonać wypełniając załącznik PIT-O do deklaracji PIT-36, PIT-36L, PIT-37 lub PIT-28.
Maksymalna kwota jaką może odliczyć podatnik wynosi to 53 tys. zł i dotyczy to wszystkich posiadanych budynków, to znaczy że jeśli mamy dwa domy, i w obu założymy fotowoltaikę, nadal odliczyć będziemy mogli tylko 53 tys. zł. Warto dodać, że w przypadku małżonków/współwłaścicieli limit przypada oddzielnie na każdego.
Fotowoltaikę mogą odliczać od podatku również rolnicy. W tym przypadku mogą oni odciągnąć 25% wszystkich kosztów. Ważne, aby były one udokumentowane, najlepiej imienną fakturą. Bardzo ciekawe jest to, że odpisów można dokonywać aż przez 15 lat. Dzieje się tak ponieważ wysokość ulgi zazwyczaj przekracza roczny wymiar podatku rolnego.
Aby móc skorzystać z ulgi od podatku rolnego trzeba być:
Podoba mi się tutaj w miarę prosty mechanizm odliczenia i jego przejrzystość. Spełniasz warunki, masz faktury i wiesz ile możesz otrzymać. Na przykład rolnik, który wydał 40 tys. zł na instalację, będzie mógł uzyskać 10 tys. zł w rozliczeniu podatkowym.
Firmy korzystające z usług lub towarów służących do wykonywania ich pracy, która jest opodatkowana VAT, może odliczyć podatki naliczone. Fotowoltaika jest objęta 23% podatkiem, który przedsiębiorcy mogą w pełni odliczyć.
W wielkim skrócie, fotowoltaikę dla firm można odliczyć tak samo jak inne koszty poniesione przez przedsiębiorstwo.
Odliczenie podatku od fotowoltaiki ma podobne zalety jaki inne dofinansowania do fotowoltaiki. Przede wszystkim ulgi: termomodernizacyjna, rolnicza, wspierają rozwój fotowoltaiki oraz innych OZE, które pozytywnie wpływają na środowisko. Odliczenie od podatku instalacji fotowoltaicznej jak i inne dofinansowania do fotowoltaiki mają za zadanie przyspieszyć spełnienie warunków UE, dotyczących udziału OZE w energetyce kraju. Najważniejsza korzyść dla nas, jako użytkowników instalacji fotowoltaicznych, to z pewnością niższe ceny instalacji fotowoltaicznej w 2021.
Fotowoltaika stała się niezwykle popularnym w Polsce źródłem energii. Moc instalacji PV jaką zainstalowano w Polsce wyniosła na koniec 2020 roku ponad 3,6 GW. Wiele wskazuje na to, że wszystko co związane z OZE będzie dalej rozwijane, w tym także energetyka słoneczna. Dofinansowania do fotowoltaiki obniżają koszty instalacji fotowoltaicznej, jednak nadal swoje ona kosztuje. Dużą część tych kosztów (przeciętnie ok. 50%) stanowią panele fotowoltaiczne. Jakie są rodzaje ogniw fotowoltaicznych? Ile kosztują panele fotowoltaiczne i od czego zależy ich cena?
Jest kilka rodzajów paneli fotowoltaicznych, jednak ja omówię tylko te najważniejsze, które są najczęściej wykorzystywane w mikroinstalacjach. Podam również przykłady z cenami brutto a więc:
To najdroższe i najbardziej wydajne ogniwa fotowoltaiczne dostępne na rynku. Są obecnie najczęściej stosowanym rodzajem ogniw fotowoltaicznych. Mają ciemną barwę i wyglądają najbardziej estetycznie. Wykonane są z jednego kryształu krzemu.
Przykładowe ceny monokrystalicznych paneli fotowoltaicznych:
Ceny paneli są niższe niż w przypadku ogniw monokrystalicznych, jednak nie na tyle, aby stanowiły one dla nich konkurencję. Łatwiej obecnie dostać moduły monokrystaliczne, które są zdecydowanie chętniej stosowane w instalacjach fotowoltaicznych. Mają niebieską barwę z widocznymi białymi wzorami. Stworzone są z wielu kryształów krzemu.
Przykładowe ceny polikrystalicznych paneli fotowoltaicznych:
Oczywiście podane ceny są tylko przykładami, można znaleźć tańsze oferty, wiąże się to jednak z ryzykiem niskiej jakości. Na rynku występują także panele, których cena sięga nawet 2000 zł. I choć zwykle takie drogie moduły są naprawdę wysokiej jakości, wydaje mi się, że nie zawsze opłaca się po nie sięgać. Bo wiecie, dwa tańsze moduły, mogą dać Wam nawet więcej energii, co jeden drogi, wykonany w super technologii.
Koszt instalacji fotowoltaicznej w dużej mierze zależy m.in. od ceny ogniw fotowoltaicznych. Na cenę paneli składają się zasadniczo 3 rzeczy:
Trzeba pamiętać, że firmy w dzisiejszych czasach zazwyczaj zajmują się naszą instalacją fotowoltaiczną od początku do końca, “pod klucz”. Całkowita cena za domową elektrownię słoneczną to:
Na wybór paneli jakie użyjemy w naszej instalacji wpływają takie rzeczy jak, zacienienie, powierzchnia dachu, zapotrzebowanie na moc, a nawet ustawienie dachu.
Wszystko jest kwestią obliczeń i dobrania najodpowiedniejszego rozwiązania, jednak gdy warunki nie są sprzyjające musimy liczyć się z większymi kosztami. W wypadku, gdy nie mamy dużego dachu, jestesmy wręcz zmuszeni do kupna ogniw monokrystalicznych o dużej wydajności, a co za tym idzie ich cena będzie wysoka. Podobnie dzieje się, gdy dach nie jest skierowany na południe lub występuje duże zacienienie w miejscu gdzie ma być nasza instalacja.
Cena instalacji fotowoltaicznej o mocy 5 kW waha się w przedziale od 20 do 30 tysięcy złotych. Zatem w najdroższym wariancie według powyższych danych za panele zapłacimy około 13.500zł.
Przy dużych elektrowniach słonecznych, nie licząc specyficznych warunków, zawsze najbardziej opłaca się kupić panele polikrystaliczne. Inwestowanie w ogniwa monokrystaliczne jest wówczas ekonomicznie nieuzasadnione.
W przypadku mikroinstalacji, do 10 kW, sprawa jest bardziej skomplikowana. Trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników, które mają wpływ na naszą instalację. Rozwój nowych technologii sprawia, że ceny paneli fotowoltaicznych są mniejsze, a to ciągnie za sobą pytanie – czy nie lepiej kupić najlepsze obecnie panele? Większa wydajność paneli przekłada się na ich mniejszą ilość i przez to niższe koszty montażu. Zastosowanie najnowocześniejszych ogniw to też inwestycja na dłuższy czas. Tracą one mniej na wydajności z biegiem lat, przez co posłużą nam dłużej i więcej czasu będziemy na nich oszczędzać.
Wybór rodzaju paneli jaki zastosujemy to zawsze kwestia indywidualna. Jedni skuszą się niską ceną, inni wybiorą droższe ogniwa. Należy pamiętać, że cena ogniw nie powinna być głównym argumentem przy ich wyborze. Najważniejsza jest wydajność, jakość i długa gwarancja.
W tym roku na rynku mają zadebiutować moduły, z dodatkiem warstwy perowskitów! Dzięki niej, panele mogą być wydajniejsze nawet o 33%. Obecnie perowskity mają być częścią obecnych paneli, jednak trwają badania nad ogniwami składającymi się wyłącznie z nich. Niestety nie znalazłem informacji o cenie nowych rodzajów paneli fotowoltaicznych. Wiem jednak, że to rozwiązanie może stanowić kolejny wielki krok, ku rozwojowi fotowoltaiki.
Fotowoltaika prócz mikroinstalacji, najczęściej budowanych na dachach, może także pokrywać duże przestrzenie, tworząc farmy fotowoltaiczne. W Polsce pojawia się ich coraz więcej i są one coraz bardziej opłacalne. Jest to inwestycja, która wymaga dużych nakładów finansowych i nie każdy może sobie na nią pozwolić. Dlaczego inwestorzy decydują się na budowanie farm fotowoltaicznych? I czy faktycznie farma fotowoltaiczna jest opłacalna?
Farma fotowoltaiczna jest podobna do zwykłej mikroinstalacji pod względem budowy. Różni się jednak pod względem obszaru zabudowy i mocy. Na jej wybudowanie nie wystarczy dach, a potrzebne jest kilka hektarów gruntu. Moc farm fotowoltaicznych zaczyna się od kilkudziesięciu kilowatów do kilku megawatów. Budowa elektrowni słonecznej trwa zazwyczaj tylko parę tygodni, co w porównaniu do budowy innych rodzajów elektrowni, jest tempem ekspresowym.
Inwestycja w farmę fotowoltaiczną wymaga dużego nakładu finansowego, jednak z uwagi na prężnie rozwijający się sektor usług energetycznych, rokowania farm fotowoltaicznych są bardzo dobre. Ta inwestycja zaczyna na siebie zarabiać dopiero po kilku latach. Jednak trend dzięki któremu m.in. cena paneli fotowoltaicznych spada, może znacznie skrócić czas zwrotu inwestycji.
Oczywiście z przedsięwzięciem tego typu wiąże się sporo wyzwań i formalności. Często wynikają spory ze względu na to, że farma fotowoltaiczna powstaje zbyt blisko budynków mieszkalnych. W internecie znalazłem kilka artykułów, w których były opisane spory między inwestorem, a mieszkańcami mieszkań, przy których ma powstać farma fotowoltaiczna. Niestety, w Polsce przepisy nie określają odległości farmy fotowoltaicznej od budynków mieszkalnych. Można jedynie znaleźć informację, że farma powinna znajdować się nie dalej niż 200m od linii średniego napięcia.
Farma fotowoltaiczna musi się opłacać, inaczej chyba nikt by ich nie budował? A od czego zależy opłacalność farmy fotowoltaicznej? W skrócie – od stosunku osiąganych zysków, do poniesionych kosztów.
Jak już wspominałem, koszt farmy fotowoltaicznej jest duży. Farma fotowoltaiczna o mocy 1 MW może kosztować nawet 4.500.000 złotych! Co składa się na tak duże koszty?
Ceny instalacji maleją, spekuluje się, że niedługo inwestor, który zamówi farmę fotowoltaiczną “pod klucz” zapłaci za nią 3,5 mln złotych. Uważam, że opłacalność farm fotowoltaicznych będzie jeszcze rosnąć, przez niższe ceny inwestycji oraz przez rozwój technologii, zwiększającej wydajność modułów fotowoltaicznych.
A ile można zarobić na takim przedsięwzięciu? W 2019 roku, za megawatogodzinę można było otrzymać około 400 zł, zatem produkując ok. 1000 MWh, w skali roku możemy zarobić 400 tys. zł. Farma fotowoltaiczna może pracować przez 30 lat, i przez ten okres przynieść nam 12 mln przychodu! Oczywiście, musimy odjąć kwotę którą włożyliśmy na początku, jednak nadal daje nam to około 7 mln 500 tys. zł zysku. Czas zwrotu kosztów w tym przypadku wynosi ponad 11 lat!
Biorąc pod uwagę fakt, że ceny podzespołów spadają, farma fotowoltaiczna będzie opłacalną i przede wszystkim pewną inwestycją.
Fotowoltaika jest zawsze chętnie wspierana finansowo, przez różne programy, przy małych instalacjach mamy dofinansowania do fotowoltaiki, takie jak Mój Prąd czy Czyste Powietrze. Jednak jeśli chodzi farmy fotowoltaiczne sprawa wygląda nieco inaczej – dotacji nie ma aż tyle i trudniej je dostać. Oczywiście część środków z UE, które zostały przyznane w ramach wsparcia przemiany energetycznej trafi zapewne na wsparcie farm fotowoltaicznych. Pomoc finansową w przypadku elektrowni słonecznych najszybciej można znaleźć w Regionalnych Programach Operacyjnych oraz w bankach, które chętnie wspierają inwestycje związane z zieloną energią. Europejski Bank Inwestycyjny, wspiera w Polsce aż 66 farm fotowoltaicznych!
Zastosowanie nowych technologii (np. perowskitów), niższe ceny podzespołów fotowoltaicznych, liczne dofinansowania i ogólna promocja fotowoltaiki, sprawia, że energia słoneczna ma w Polsce świetlaną przyszłość :).
Najnowsze komentarze