Instalacje fotowoltaiczne pojawiają się coraz częściej i u przeróżnych klientów, indywidualnych, biznesowych, rolników czy gmin. Są to jednak osoby, które zwykle mają sporo miejsca na montaż instalacji. Co jednak z mieszkańcami bloków? Czy można zamontować fotowoltaikę na balkonie w bloku? Czy opłaca się instalacja fotowoltaiczna w bloku?
Miejsca na zainstalowanie fotowoltaiki w bloku nie jest za wiele. Najlepiej sprawdzi się w tym wypadku balkon, na którym panele fotowoltaiczne można zainstalować zarówno jako balustrada, jak i na niej. Kolejnym miejscem na fotowoltaikę w bloku mogą być zewnętrzne parapety. Dach i fasada budynku jest częścią wspólną, więc zazwyczaj nie ma możliwości zamontowania tam prywatnej instalacji fotowoltaicznej. Niestety w większości mieszkań ciężko o większą ilość miejsca na panele, jednak przy odpowiednim rozplanowaniu systemu, jest to możliwe!
Ceny prądu stale rosną i jest to między innymi powód, dla którego wiele osób decyduje się na fotowoltaikę. Jednak osoby nie mieszkające w bloku, mają wiele miejsca, aby móc wdrożyć te systemy. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe też często z nich korzystają, wtedy napędzane są jednak tylko rzeczy wspólne, takie jak oświetlenie, bramy, windy czy pompy ciepła, jeśli są zainstalowane.
Ale tak jak już wspominałem, osoby mieszkające w bloku, również mogą skorzystać z fotowoltaiki, montując ją na przykład na balkonie i zmniejszyć w ten sposób rachunki za prąd.
Aby realnie myśleć o fotowoltaice w bloku, trzeba do tego podejść bardzo poważnie i dobrze zaplanować cały system.
Przede wszystkim należy rozpocząć od uzyskania zgody wspólnoty czy spółdzielni mieszkaniowej. Dlaczego? Jest to wymagane, ponieważ balkon nie jest w pełni własnością właściciela mieszkania. Zgodnie z orzecznictwem NSA, tylko ściana wewnętrzna balkonu oraz jego podłoga jest na własność. To co widać na zewnątrz i co jest połączone z bryłą budynku, jest już tak zwaną częścią wspólną.
Warto zapoznać się także ze statutem wspólnoty czy spółdzielni, ponieważ często są tam zawarte zasady gospodarowania częściami wspólnymi na rzecz indywidualnych celów mieszkańców. Warto również zaopatrzyć się w projekt uwzględniający wytrzymałość balkonu oraz wszelkie kwestie bezpieczeństwa.
Po zebraniu pozwoleń trzeba przemyśleć jakie zapotrzebowanie ma spełnić instalacja i które urządzenia będą się najlepiej nadawać. Dobór instalacji i jej montaż wykona w ramach usługi większość firm, np. któraś z mojego rankingu firm fotowoltaicznych. Jednak warto mieć trochę pojęcia o tym, jaka instalacja fotowoltaiczna najlepiej sprawdzi się na balkonie w bloku. Pod uwagę należy wziąć kilka aspektów:
Ze względu na to, że balkon jest dość niewielkim miejscem i mało w nim przestrzeni do realizacji instalacji fotowoltaicznej, trzeba ją odpowiednio skonfigurować. Moduły fotowoltaiczne na balkon, powinny być przede wszystkim bardzo wydajne, aby nadrobić straty wynikające z możliwości instalacji ich małej ilości. Inwerter również powinien posiadać wysoką sprawność, aby mógł bez strat przekazywać energię.
Opłacalność fotowoltaiki w bloku będzie niestety mniejsza niż w przypadku domów jednorodzinnych, głównie przez niewielką ilość miejsca na panele. Wciąż jest to jednak sposób na obniżenie rachunków za energię.
Dla przykładu, Państwo Nowakowie miesięcznie na prąd wydają 125 zł. Ze względu na kawałek miejsca na balkonie, oraz jego dobre położenie zdecydowali się na zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej w swoim mieszkaniu. Cały system słoneczny, o mocy 0,68 kWp, wyniósł ich około 4.000 zł wraz z montażem, a po uruchomieniu instalacji miesięczne rachunki za prąd spadły do ok. 92 zł miesięcznie. Po prostych obliczeniach wychodzi, że rocznie na prądzie oszczędzają 400 zł, w takim wypadku instalacja zwróci im się po 10 latach (biorąc pod uwagę rosnące ceny prądu, czas ten spadnie), kolejne lata funkcjonowania instalacji to czysty zysk!
Fotowoltaika na balkonie ze względu na swoje niewielkie wymiary, nie jest aż tak bardzo droga. Jednak inwestor decydujący się na nią, wciąż może skorzystać z dostępnych dofinansowań do fotowoltaiki.
Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z ulgi termomodernizacyjnej, która polega na możliwości odliczenia podatku, za wydatki związane z instalacja fotowoltaiczną. Z odliczenia można korzystać przez 6 lat, jeśli instalacja została ukończona w przeciągu 3 lat od poniesienia pierwszych kosztów. Niestety program Mój Prąd często się nie łapie, ponieważ wymaga instalacji o mocy co najmniej 2 kW.
Instalacja fotowoltaiczna ma bardzo wiele zalet, ekologicznych oraz ekonomicznych. Dla właścicieli mieszkań w bloku, do najważniejszych korzyści z instalacji fotowoltaicznych można zaliczyć:
Niestety istnieje również kilka wad, po części wynikających z małej przestrzeni na montaż podzespołów:
Mieszkańcy bloków nie płacą tak dużych rachunków za energię elektryczną jak w domach jednorodzinnych, jednak nadal mogą płacić mniej. Instalacja fotowoltaiczna w bloku to świetne rozwiązanie, pozwalające uniknąć rosnących cen prądu. Jeśli nasze mieszkanie jest dobrze zlokalizowane, a ze zgodami z spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej nie będzie problemu, to panele fotowoltaiczne w bloku zdecydowanie warto zamontować.
Mieszkając w bloku na pewno zdecydowałbym się na panele fotowoltaiczne. Fotowoltaikę chciałbym nie tylko na balkonie, ale również na parapetach, aby uzyskać jak najwięcej energii.
Producenci paneli fotowoltaicznych zapewniali, że mycie ich nie ma właściwie sensu. Jednak po zbadaniu tej sprawy i przetestowaniu różnych modułów słonecznych, okazało się, że czyszczenie powierzchni paneli fotowoltaicznych wcale takie bezsensowne nie jest. Jak czyszczenie paneli wpływa na ich wydajność? Czyścić je samemu czy zlecić to profesjonalnej firmie? Sprawdź jakie informacje znalazłem na ten temat i co sam o tym myślę!
Fotowoltaika z ekonomicznego punktu widzenia, ma sens jedynie, gdy pozwala zaoszczędzić na rachunkach za prąd jej użytkownikowi. Jak wiadomo, ceny prądu stale rosną i taka instalacja fotowoltaiczna mimo, że jej cena jest spora (o czym pisałem w artykule “Ile kosztuje instalacja fotowoltaiczna 4 kw?”), może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem. Instalacja słoneczna (dobrze dobrana i zamontowana przez odpowiednią firmę, którą możecie znaleźć w moim rankingu firm fotowoltaicznych), powinna zwrócić się po około – 8 latach. To oczywiście dotyczy sytuacji, kiedy działa ona z pełną mocą. Są jednak czynniki, które zmniejszają jej wydajność. Jednym z nich są właśnie zabrudzenia paneli fotowoltaicznych.
Badania prowadzone w krajach o słabej jakości powietrza, potwierdziły wysnuty wcześniej wniosek, w którym stwierdzono, że znaczne utraty mocy w Niemieckich elektrowniach fotowoltaicznych, są spowodowane zanieczyszczeniami modułów fotowoltaicznych. Producenci stosują na powierzchni paneli słonecznych warstwy samoczyszczące, jednak nadal powinno się je od czas do czasu wyczyścić.
Jeśli jesteśmy bardzo przewrażliwieni, czyszczenie paneli fotowoltaicznych można przeprowadzać prewencyjnie, w ustalonym przez siebie odstępie czasu (prawie jak porządki domowe! 😉 Można je czyścić także gdy jest taka potrzeba, to znaczy gdy widzimy spadki energii lub gdy po prostu widać zabrudzenia na modułach słonecznych.
Najlepiej jest przeprowadzać mycie paneli fotowoltaicznych dwa razy w roku:
Decydując się na mycie modułów fotowoltaicznych, dopiero przy widocznym znacznym zabrudzeniu, ryzykujemy utratą wielu kWh, które mogą oddalić zwrot inwestycji nawet o kilka lat!
Jak często powinno się myć panele fotowoltaiczne zależy również od indywidualnych warunków geograficznych. W gospodarstwach rolnych i domowych w małych miejscowościach zanieczyszczenia z kominów będą mniej szkodliwe dla instalacji fotowoltaicznej i przez to rzadziej będą wymagać czyszczenia (jednak przy żniwach, mycie może być konieczne). W bardziej zabudowanych miejscowościach, gdzie jest duże stężenie pyłów, częściej może pojawić się potrzeba usunięcia sadzy z powierzchni panela słonecznego.
Na serwisach aukcyjnych czy różnych stronach bardzo łatwo znaleźć “zestaw do czyszczenia paneli fotowoltaicznych”. Ceny tych rozwiązań zaczynają się już od 150 zł (nie licząc chemii). Cena zatem nie jest wygórowana, ale czy warto oszczędzać na tym?
Moim zdaniem nie, jeśli już decydujemy się na zestaw do czyszczenia paneli fotowoltaicznych, powinniśmy kupić sprzęt dobry jakościowo i taki, przy którym będziemy mieć pewność, że nie uszkodzi naszych modułów słonecznych. Na co więc zwrócić uwagę przy wyborze sprzętu do mycia paneli fotowoltaicznych? Przede wszystkim na to, aby szczotka była wykonana z miękkiego włosia (zarówno elektryczne jak i te najzwyczajniejsze) – zapobiegnie to porysowaniu powierzchni paneli fotowoltaicznych. Dobrze zatem kupić sprzęt polecany i sprawdzony lub rekomendowany przez naszego instalatora instalacji.
Środki do czyszczenia fotowoltaiki mogą się od siebie różnić w zależności od stopnia zabrudzenia modułu. W przypadku małych zanieczyszczeń (kurzu, osadu z kominów itp.) wystarczy panele fotowoltaiczne wyczyścić wodą, najlepiej destylowaną, aby nie zostały żadne zanieczyszczenia. Domowym “płynem do fotowoltaiki” może być mała ilość płynu do naczyń, który zostanie wymieszany z octem winnym. Przy poważniejszych zabrudzeniach, należy zastosować specjalne środki chemiczne, które będą zarówno bezpieczne dla modułów fotowoltaicznych i skutecznie usuną zabrudzenia (można je bez problemu dostać zamawiając przez internet.
Mycie paneli fotowoltaicznych nie jest specjalnie trudne, zwłaszcza jeśli mamy do tego profesjonalny i bezpieczny dla instalacji sprzęt. Problem zaczyna się przy miejscu zamontowania paneli fotowoltaicznych. Na gruncie – nie ma problemu, jest nisko i bezpiecznie. Na dachu już jest trudniej. Dach jest miejscem raczej ciężko dostępnym i możemy sobie nie poradzić z dokładnym umyciem paneli.
Ja mimo wszystko skorzystałbym z usług profesjonalistów. I to z kilku przyczyn, między innymi:
Podsumowując, mycie paneli na własną rękę jest tańsze, ale na pewno nie lepsze. Ponadto ryzykujemy zniszczeniem paneli i własnym zdrowiem, dlatego raczej zdecydowanie postawiłbym na fachowców.
Wbrew pozorom, czyszczenie paneli fotowoltaicznych przez firmę, nie będzie kosztowało nas tak wiele. Ceny wahają się od 8 do 20 zł za metr kwadratowy, czyli dla przeciętnej instalacji 4 kW, koszt mycia paneli fotowoltaicznych wynosi od 176 zł do 440 zł. Zestawiając te ceny z potencjalnymi stratami wynikającymi z utraty energii, koszt nie jest wcale wygórowany.
Mycie paneli fotowoltaicznych wnosi bardzo wiele pozytywnych aspektów:
i to nie wszystkie zalety czyszczenia modułów słonecznych! A czy wy dbacie w ten sposób o swoje instalacje?
W wiadomościach piszecie do mnie, żebym poruszył temat mikrofalowników, dlatego dzisiaj, zgodnie z życzeniem, powiem kilka słów o tym rozwiązaniu. Jaka jest różnica między panelami fotowoltaicznymi z mikrofalownikami, a tradycyjną fotowoltaiką? Co dają mikrofalowniki? Postaram się jasno Wam to przekazać 🙂
Większość instalacji fotowoltaicznych jest podłączona szeregowo do jednego inwertera. Takie podpięcie oznacza, że cały szereg modułów fotowoltaicznych, będzie działać z mocą najsłabszego, co będzie wpływać na zwiększenie strat w produkcji energii.
Alternatywą dla tego rozwiązania są panele fotowoltaiczne z mikroinwerterami. Taki mikrofalownik budową i przeznaczeniem przypomina zwykły inwerter, jednak różni się wielkością i sposobem montażu. W tym przypadku, do każdego modułu fotowoltaicznego dołączony jest jeden mikrofalownik. Dzięki zastosowaniu wielu małych inwerterów, napięcie przepływające przez panele również jest mniejsze (od 40V do 50V), przez co instalację słoneczną z mikrofalownikami nazywa się fotowoltaiką niskonapięciową.
Gdy każdy panel fotowoltaiczny posiada swój własny mikroinwerter, w zasadzie działa on jak niezależna instalacja słoneczna. W tym przypadku połączenie to nazywamy równoległym i dzięki niemu każdy panel działa z najwyższą możliwą mocą, niezależnie od pozostałych.
Kolejną znaczącą różnicą jest napięcie jakie przepływa przez moduły fotowoltaiczne, o czym pisałem wyżej. W przypadku fotowoltaiki z jednym falownikiem, napięcie przepływające przez moduły fotowoltaiczne wynosi od 600V do 1500V. Tak wysokie napięcie może prowadzić do zmniejszenia wydajności panelu. Wysokie napięcie to również ryzyko pożaru, choć tylko czysto teoretycznie, ponieważ badania pokazały, że ryzyko zapłonu fotowoltaiki jest bardzo małe.
Fotowoltaika niskonapięciowa – jak nazwa wskazuje, wytwarza niskie napięcia (rzędu 40 – 50V), co wpływa na żywotność paneli oraz ich bezpieczeństwo.
Tutaj niestety nie ma co się oszukiwać, panele fotowoltaiczne z mikrofalownikami wychodzą drożej. Fotowoltaika o mocy 3 kW to koszt około 18 tysięcy złotych w przypadku pojedynczego falownika, a z mikrofalownikami koszt ten wzrasta do 21 tysięcy złotych. Czas zwrotu poniesionych kosztów wydłuża się przez to o mniej więcej dwa lata.
Jednakże nie jest tak, że nigdzie nie znajdą one zastosowania. W przypadku, gdy instalacja fotowoltaiczna jest narażona na częściowe zacienienie w jakieś porze dnia lub zabrudzenia np. w przypadku fotowoltaiki dla rolnika czy fotowoltaiki dla firmy, mikrofalowniki mogą idealnie wpasować się w takie miejsca, niwelując straty energii.
Oczywiście przy fotowoltaice niskonapięciowej, tak jak zwykłej, można korzystać z wszystkich dostępnych dofinansowań do fotowoltaiki:
to programy dostępne dla osób indywidualnych jak i dla firm.
Największe zalety paneli fotowoltaicznych z mikrofalownikami:
Oczywiście nie może być tylko kolorowo, mikrofalowniki również posiadają swoje wady:
Panele fotowoltaiczne z mikrofalownikami to ciekawy temat, mogą podnieść skuteczność pracy instalacji słonecznej, jednak nie na tyle, aby warto było do nich dopłacać kilka tysięcy złotych. W specjalnych trudniejszych warunkach montażowych za to, mogą sprawdzić się wręcz idealnie! Co myślicie o tym rozwiązaniu?
Wielki rozwój fotowoltaiki oraz stale rosnąca liczba nowych instalacji to powód do dumy. Coraz więcej domów i firm korzysta z tego ekologicznego rozwiązania. Jednak instalacja fotowoltaiczna nie będzie działała bez końca. Przyjdzie czas kiedy będzie trzeba ją wymienić. Co wtedy stanie się z panelami fotowoltaicznymi? Patrząc szerzej, niedługo zaleje nas fala wielu ton zużytych ogniw słonecznych. Co się z nimi stanie? Czy recykling paneli fotowoltaicznych jest możliwy?
Zużyte panele fotowoltaiczne nie będą w przyszłości stanowić większych problemów, ponieważ już teraz są sposoby na ich recykling i utylizacje! Większość elementów ogniwa fotowoltaicznego można odzyskać i wykorzystać ponownie. A więc jak przebiega recykling paneli fotowoltaicznych?
W pierwszej fazie zdejmowana jest aluminiowa rama, następnie wszelkie kable oraz inne elementy, które łatwo oddzielić od ogniwa. W dalszych etapach panele są cięte i zgniatane, a poszczególne elementy trafiają do dalszych sekcji, które odpowiadają za ich recykling.
A więc jak widać, panele fotowoltaiczne nie zaleją świata.
Oddanie paneli fotowoltaicznych do recyklingu nie jest niestety darmowe. Koszt utylizacji paneli fotowoltaicznych jest liczony od kilograma i wynosi około 1,5 zł/kg, w przypadku gdy sami oddamy do punktu instalację. Gdy chcemy, aby panele zostały odebrane przez firmę, trzeba doliczyć koszty transportu, gdzie standardowa stawka to około 2,5 zł/km.
Jaki będzie koszt utylizacji paneli dla poszczególnych mocy instalacji? Mniej więcej tak:
Koszty są szacunkowe i zależą od kilku czynników. Od konkretnego modelu panele fotowoltaicznego (ponieważ mogą się różnić wagą) wykorzystanego w instalacji, a także od rodzaju ogniwa. Moduły monokrystaliczne wytwarzają więcej energii, dlatego paneli potrzebnych do wytworzenia energii takiej samej jak przy polikrystalicznych panelach, potrzeba mniej.
Oczywiście panele fotowoltaiczne może oddać do recyklingu każdy – osoba fizyczna czy też firma. Co więcej, po oddaniu do recyklingu naszej instalacji fotowoltaicznej powinniśmy otrzymać potwierdzenie zrealizowania usług recyklingu, w oparciu o oficjalny podział procesów recyklingu i odzysku zgodny z załącznikiem do ustawy o odpadach z dnia 14 grudnia 2012 r.
Fotowoltaika w Polsce zaczęła być popularna około 10 lat temu. Zatem pierwsze duże zapotrzebowanie na recykling paneli fotowoltaicznych w Polsce będzie za 10 – 15 lat. Mimo tego, już teraz funkcjonują w naszym kraju (np. w Toruniu) zakłady oferujące utylizację paneli fotowoltaicznych. Wraz z biegiem lat takich firm, które recyklingują fotowoltaikę na pewno przybędzie, a zapotrzebowanie na takie usługi będzie coraz większe. Instalacje fotowoltaiczne tanieją, dofinansowania do fotowoltaiki dalej są dostępne i technologia dalej jest rozwijana (niebawem mają się pojawić ogniwa z perowskitami!), co za tym idzie, w przyszłości, zakłady odnawiania paneli fotowoltaicznych będą miały mnóstwo roboty! 🙂
W obecnych czasach pandemii, działka rekreacyjna jest idealnym miejscem do spędzania czasu. Można na niej odpocząć na świeżym powietrzu, z dala od zgiełku miasta. Często jednak brakuje na niej ważnej rzeczy – źródła zasilania! Oczywiście, można użyć agregatów lub tego typu urządzeń. Jest jednak inne źródło energii, które moim zdaniem idealnie tam pasuje! Jest bezobsługowe i praktycznie darmowe w eksploatacji. Mówię o fotowoltaice! Czemu uważam, że to dobry pomysł? Jaki będzie koszt instalacji fotowoltaicznej na działce?
Uważam, że źródło energii na działce jest dla dzisiejszych użytkowników bardzo istotne. Działka to już nie miejsce gdzie sadzi się warzywa i przyjeżdża je tylko podlewać bądź zbierać. Jest to miejsce gdzie można odpocząć, urządzić grilla czy zabrać dzieciaki, aby pobiegały na świeżym powietrzu. Gdy na działce jest prąd, można mieć wtedy lodówkę i przechowywać tam posiłki, telewizor, podłączyć telefony do ładowania, laptopa czy inną elektronikę. Na działce z domkiem, w którym jest prąd można spędzić nawet parę dni, nie tracąc kontaktu ze światem! A dlaczego fotowoltaika? Jest to wygodny, bezobsługowy system, który po zainstalowaniu nie generuje praktycznie żadnych kosztów.
Fotowoltaika posiada w sumie dwa główne systemy magazynowania energii:
Oba systemy mają swoje wady i zalety. Ja mimo tego, że stracę trochę mocy na “magazynowanie” go w sieci energetycznej, wybrałbym system on – grid. Ceny magazynów energii są wysokie, a energii na działkę wcale nie trzeba tak dużo. Właściwie to ile tej mocy jest potrzebne?
To jest bardzo istotna kwestia. W końcu instalacja fotowoltaiczna na działce będzie nam służyć tylko od czasu do czasu i nie ma potrzeby, aby płacić za większą instalację niż potrzeba. Wcześniej opisywałem instalację fotowoltaiczną 4 kW i napisałem, że może ona pokryć zapotrzebowanie 4 osobowej rodziny w małym domku. Na działce nie ma potrzeby budowania instalacji o takiej mocy. Aby wiedzieć jaka powinna być moc instalacji, trzeba ustalić dzienne zużycie prądu. Najprościej zrobić to mnożąc moc nominalną danego sprzętu przez ich szacowany czas pracy w ciągu dnia (można skorzystać z dostępnych kalkulatorów energii dostępnych online). Producenci sprzętów takich jak lodówki, mikrofale czy telewizory podają szacowane zużycie prądu w ciągu roku urządzeń, więc wystarczy je podzielić przez 365, aby uzyskać dzienne zapotrzebowanie. Po zsumowaniu energii potrzebnej do działania wszystkich urządzeń, otrzymamy dzienną ilość energii, którą powinny wyprodukować panele fotowoltaiczne. W większości przypadków, zapotrzebowanie to nie jest większe niż 1,2 kWh na dobę. Uwzględniając sprawność urządzeń pośredniczących np. inwertera, potrzeba trzech paneli o mocy 300 W, żeby pokryć to zapotrzebowanie.
W tym przypadku odpowiedź według mnie jest prosta – panele najlepiej zamontować na dachu domku. Jest to często miejsce gdzie w miarę łatwo ustawić odpowiednio panele. Ale przede wszystkim nie zajmują one miejsca i nikt nie będzie zwracał na nie uwagi. Działka często służy do spotkań ze znajomymi lub jest miejscem do zabawy, a fotowoltaika na gruncie mogłaby w tym przeszkadzać.
Należy przy tym pamiętać, że trzeba uważać na ewentualne zacienienia, które mogą obniżyć wydajność instalacji fotowoltaicznej. Na działce może też być problem z opadającymi liśćmi. Są to dodatkowe aspekty, na które trzeba zwrócić uwagę przy wyborze miejsca na panele fotowoltaiczne.
Kwestia montażu w tym małym wydaniu jest dość nieoczywista – z jednej strony można zaoszczędzić montując instalację fotowoltaiczną samemu , a z drugiej samodzielny montaż może być dość trudny. Więc jakie są za i przeciw?
Argumenty za samodzielnym montażem:
Argumenty przeciwko samodzielnemu montażowi:
Teraz krótkie podsumowanie czemu warto mieć instalację fotowoltaiczną na działce.
Zalety:
Wady:
Obecnie, posiadanie działki z dala od miasta jest marzeniem wielu osób. Covid i obostrzenia jakie są wprowadzane coraz bardziej ograniczają naszą swobodę, więc domek z instalacją fotowoltaiczną na działce może okazać się wręcz zbawieniem.
Fotowoltaika przebyła długą drogę, aby stać się popularnym źródłem energii. Energia słoneczna nadal rozwijana, a firmy i naukowcy szukają sposobów, aby była wydajniejsza i tańsza. Już jakiś czas temu usłyszałem o perowskitach i chciałbym się podzielić z wami informacjami o nich! Czym one są? Jakie korzyści przyniosą fotowoltaice? Powiem też co nieco o ich wydajności i o tym, kiedy się pojawią na rynku!
Perowskit to minerał występujący w przyrodzie, który ma charakterystyczny układ atomów na podstawie tytanianu wapnia. Minerał ten świetnie pochłania światło słoneczne, robi to lepiej od często stosowanego krzemu i lepiej nawet od arsenku galu.
Pierwsze perowskity zostały odnalezione w 1838 roku, a ich nazwa wzięła się od mineraloga Lwa Aleksiejewicza Pierowskiego. Patrząc z chemicznego punktu widzenia, perowskity to sole, o ogólnym wzorze ABX3. Mogą występować naturalnie w magmie i skałach, ale wytworzyć je można też w procesie syntezy chemicznej.
Badania nad fotowoltaiką trwają od wielu lat, jednak za sprawą perowskitów może nastąpić tutaj przełom. Ogniwa z warstwą perowskitową, mają produkować o ⅓ energii więcej, w porównaniu do tradycyjnych ogniw krzemowych. Rekord sprawności jaki udało się uzyskać dla paneli fotowoltaicznych z perowskitem wynosił 29,5% (wg. danych na koniec listopada 2020 roku). Badacze ze Stanford, którzy zajmują się tą technologią oświadczyli, że będą starać się dobić do 35% sprawności paneli fotowoltaicznych z perowskitem. To prawie 10 pkt procentowych więcej, niż oferują ogniwa krzemowe!
Najważniejsza kwestia w tym wszystkim – co dobrego mogą przynieść perowskity w fotowoltaice? Pomijając wspomniany wcześniej skok wydajności, jest jeszcze jedna, bardzo duża zaleta dla fotowoltaiki – cena! Stanford zadeklarował, że cena wyprodukowania ft2 (stóp kwadratowych) ogniwa z perowskitów ma kosztować jedynie 25 centów! Dla porównania wyprodukowanie tradycyjnego ogniwa krzemu kosztuje 2,5 dolara/ft2. Jeśli przełoży się to na obniżenie cen całych instalacji fotowoltaicznych, ten rodzaj energii może być jeszcze bardziej rozchwytywany niż do tej pory, a cena instalacji fotowoltaicznej 4 kW, którą wcześniej opisywałem, może być niższa niż do tej pory!
Ceny prądu 2021 rosną, a ceny fotowoltaiki spadają. Czy dzięki temu, instalacje fotowoltaiczne zyskają na popularności?
Uzyskujące świetne wyniki wydajności ogniwa z perowskitami mają trafić na rynek już w tym (2021) roku. Ich niski koszt produkcji oraz wspomniana wysoka wydajność nie gwarantują jednak natychmiastowej seryjnej produkcji. Na przeszkodzie stoi bowiem ich wytrzymałość. Ogniwa te na skutek wilgoci i innych zjawisk atmosferycznych ulegają szybkiej degradacji. Naukowcy ze Stanford pracują nad rozwiązaniami, które mają chronić ogniwa perowskitowe przed czynnikami atmosferycznymi. Nick Rolston (badacz w Stanford) tak komentuje sprawę ogniw perowskitowych: “Jeśli będziemy w stanie wyprodukować perowskitowy moduł, który przetrwa co najmniej 30 lat, zejdziemy z kosztem produkcji energii poniżej 2 centów/kWh. Przy takiej cenie będziemy wykorzystywać perowskity w przemysłowych elektrowniach fotowoltaicznych, liczących na przykład 100 MW”.
Polacy mają swój udział w rozwoju technologii fotowoltaicznych związanych z perowskitami. W 2013 roku, Olga Malinkiewicz wymyśliła metodę produkcji ogniw fotowoltaicznych, poprzez powlekanie perowskitów na elastycznych foliach. Rok później nawiązała ona współpracę z Arturem Kupczunasem i Piotrem Krychem tworząc Saule Technologies.
Naniesienie ogniw fotowoltaicznych na folię, dało zupełnie nowe możliwości ich zastosowania.
Pierwszym rzeczywistym zastosowaniem ogniw perowskitowych było stworzenie ładowarki telefonowej działającej pod sztucznym słońcem. Saule Technologies opracowało już kilka produktów, między innymi rolety fotowoltaiczne czy carpot słoneczny. W przyszłości firma chce, aby fotowoltaika na folii mogła być stosowana wszędzie, w domach, firmach, na samochodach, łodziach czy innych środkach transportu, bo takie właśnie możliwości daje wymyślona przez Olgę Malinkiewicz technologia.
Wiele czynników wskazuje na to, że ogniwa perowskitowe znów przyspieszą rozwój fotowoltaiki. Pozostaje jednak pytanie, czy infrastruktura energetyczna wytrzyma tak dynamiczny wzrost mocy instalacji?
Fotowoltaika jest coraz chętniej stosowana w Polskich domach i firmach, jako alternatywne źródło energii. Niesie ze sobą wiele pozytywnych aspektów, ekologicznych i ekonomicznych. Czasem jednak, oprócz funkcjonalności, liczy się wygląd, a tradycyjne panele mogą nie spełniać tego kryterium. Dochodzi też kwestia ograniczonego miejsca, bo gdzieś te panele fotowoltaiczne muszą zostać zamontowane. I tutaj wkracza BIPV – czyli fotowoltaika zintegrowana z budynkiem! Czym dokładnie jest? Jak można ją wykorzystać i ile kosztuje?
BIPV (ang. Building Integrated Photovoltaic), czyli fotowoltaika zintegrowana z budynkiem. Są to panele fotowoltaiczne, których nie zakłada się na dachu czy elewacji budynku, a które stanowią integralną część budynku. Fotowoltaika zintegrowana z budynkiem pełni zatem nie tylko funkcję źródła energii, ale także np. dachu, elewacji budynku, okien czy balustrad balkonów.
Technologie BIPV są droższe niż zwykła instalacja fotowoltaiczna, a mniejsze zagęszczenie ogniw fotowoltaicznych wymaga zainstalowania większej ilość paneli, aby pobrać taką samą moc. Są jednak sytuacje, gdy fotowoltaika najlepiej sprawdzi się jako część budynku. A oto kilka najciekawszych moim zdaniem zastosowań fotowoltaiki zintegrowanej z budynkiem:
To moje ulubione zastosowanie paneli słonecznych połączonych z budynkiem. Często zdarza się, że musimy postawić fotowoltaikę na gruncie, dlaczego nie wykorzystać jej dodatkowo jako wiatę na samochód lub altankę? Dzięki temu instalacja fotowoltaiczna będzie miała kolejne zastosowanie, a miejsce będzie jeszcze lepiej wykorzystane.
Dzięki technologii kropek kwantowych – małych półprzewodników udało się opracować okna, które mogą wytwarzać energię. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie i wydaje mi się, że jego główne zastosowanie może mieć miejsce w wielkich, szklanych wieżowcach. Brak na nich miejsca gdzie można zainstalować tradycyjną instalację, dlatego okna fotowoltaiczne wydają się być idealne!
Panele fotowoltaiczne na elewacji są popularne zwłaszcza wśród dużych budynków. Panele służą w tym wypadku nie tylko jako źródło energii, ale także jako warstwa izolacyjna. Rozwiązanie to nie tylko bardzo dobrze spełnia swoje funkcje, ale wygląda też świetnie!
Balkony zrobione z paneli fotowoltaiczne mogą być dobrym rozwiązaniem dla właścicieli mieszkań. Zamiast tradycyjnych paneli można użyć również specjalnych szklanych, jednak ogniwa fotowoltaiczne są w nich znacznie rzadziej umieszczone, przez co są mniej wydajne.
Dachówki fotowoltaiczne mają kształt zwykłych dachówek, jednak mają wbudowane ogniwa fotowoltaiczne, które uzyskują prąd. Dachówki PV można łatwo dostosować, tak aby pasowały do reszty domu. Ich stosowanie ma najwięcej sensu gdy jeszcze jesteśmy na etapie projektowania domu. Wtedy można wziąć pod uwagę ich zalety, jak choćby niska waga dachówki fotowoltaicznej.
Ceny paneli BIPV są znacznie wyższe niż ceny zwykłych modułów fotowoltaicznych. Koszt jednego panelu tradycyjnego o mocy wyjściowej 280 W, zaczyna się od około 300 zł. Cena panelu polikrystalicznego BIPV o mocy 240 W to koszt rzędu 2000 zł. Oczywiście panele zintegrowane z budynkiem pełnią więcej funkcji niż tylko źródło energii. Cena paneli zintegrowanych z budynkiem jest jednak bardzo wysoka. Jeśli uda się obniżyć koszty tego rozwiązania, może ono znaleźć szereg zastosowań zwłaszcza w dużych miastach.
Warto dodać w tym miejscu, że wszelkie dofinansowania do fotowoltaiki, np. Mój Prąd czy ulga termomodernizacyjna mają takie same zasady przy fotowoltaiki zintegrowanej z budynkiem, jak tradycyjne instalacje.
Fotowoltaika sama w sobie ma swoje wady i zalety, przy fotowoltaice zintegrowanej dochodzi w obu kategoriach kilka dodatkowych punktów.
Zalety BIPV:
Wady BIPV:
Fotowoltaika zintegrowana z budynkiem ma jeszcze sporą drogę do przebycia, jednak w przyszłości może być spotykana na każdym kroku. Ceny prądu idą w górę, a panele fotowoltaiczne są coraz tańszą opcją. Przez to wiele osób decyduje się na to rozwiązanie OZE. A czy wy zastanawialiście się nad własną instalacją fotowoltaiczną? Jak wam się podoba temat fotowoltaiki zintegrowanej?
Fotowoltaika na dobre zawitała w domach i firmach tysięcy Polaków. Z każdym rokiem przybywa instalacji fotowoltaicznych i dzieje się to z kilku powodów: organizowane są dofinansowania do fotowoltaiki, można odliczyć ją od podatku, a ceny za montaż spadają. Do tego wszystkiego dochodzi większa niezależność energetyczna, która pozwala odetchnąć od rosnących cen prądu. Już nie wspominam o wartościach ekologicznych jakie daje fotowoltaika. Osoby budujące domy i chcące posiadać od początku instalację fotowoltaiczną, mają ciekawą opcję – dachówki fotowoltaicznej? Czym są dachówki solarne? Jakie są ich ceny? Czy dachówka fotowoltaiczna zamiast tradycyjnych rozwiązań się sprawdzi?
W dużym skrócie – dachy solarne to poszycie dachu wykonane z przystosowanych paneli słonecznych. Jest to rozwiązanie, którego główną zaletą jest lepsze komponowanie się z domem, co wpływa na estetykę budynku i instalacji. Co ciekawe, dachy solarne mogą być częścią dachu lub pokrywać jego całość.
Dachówka fotowoltaiczna może stanowić tylko część dachu, które ładnie połączy się z resztą pokrycia. Rozwiązanie to jest dobre, gdy nasze zapotrzebowanie na energię nie jest duże i nie ma sensu pokrywać całego dachu panelami fotowoltaicznymi. Odpowiedni dobór koloru i tekstury może sprawić, że panele nie będą się niczym odróżniać od zwykłej dachówki.
Panele fotowoltaiczne mogą stanowić też pokrycie całego dachu. Jest to dobre wyjście w przypadku dużego zapotrzebowania na energię oraz wtedy, gdy kształt dachu ma być skomplikowany, występują w nim tzw. jaskółki itp. Dobrze pomyśleć o tym rozwiązaniu, gdy budujemy nowy dom lub w momencie kiedy jesteśmy zmuszeni do wymiany pokrycia dachu w naszym domu.
Jeśli chodzi o ceny dachówki fotowoltaicznej, to są one bardzo wysokie. Za metr kwadratowy takiego poszycia, zapłacimy od 900 zł w górę. Dla porównania dachówka ceramiczna to koszt około 65 zł/m2, a blachodachówka 58 zł/m2. Różnica jest ogromna. Można jednak znaleźć oszczędności przy wyborze dachówki słonecznej. Po pierwsze metr kwadratowy tego poszycia jest znacznie lżejszy, jego waga wynosi od 18 do 28 kg. Blachówka ceramiczna waży za to od 40 do 75 kg za metr kwadratowy, i trzeba do niej doliczyć ciężar panelu fotowoltaicznego, który waży około 10 kg/m2. A więc dzięki dachówce fotowoltaicznej możemy oszczędzić na ciężarze konstrukcji dachu.
Zobaczmy teraz, ile to kosztuje. Aby pokryć dach o powierzchni 100 m2 musimy przeznaczyć na dachówkę słoneczną plus minus 90.000 zł (licząc, że za jeden metr kwadratowy zapłacimy 900 zł). Do tego dochodzą koszty montażu oraz elementów montażowych, kolejne 30 – 40 tys. Czyli 120 – 130 tys. zł za instalację fotowoltaiczną o mocy około 10 kW i pokrycie dachu.
W przypadku dachówki ceramicznej, koszt materiału wyniesie nas około 6.500 zł, a koszt robocizny i materiałów montażowych, w zależności od firmy około 10 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć instalację fotowoltaiczną o mocy 10 kW, która wraz z montażem kosztuje około 45 tys zł. Łączny koszt to jakieś 61.500 zł. Połowę taniej niż pokrycie dachu dachówką solarną.
Tak jak w wielu kwestiach, tak i w przypadku dachówek fotowoltaicznych występują wady i zalety. Jakie one są?
Zalety | Wady |
Estetyka – dachówka fotowoltaiczna wygląda znacznie korzystniej niż inne rozwiązania PV. | Koszt – fotowoltaika połączona z dachem może być droższa nawet o 300%. Jest to podstawowa wada tego rozwiązania. |
Możliwość personalizacji – dachówkę solarna można dobrać pod względem koloru i tekstury. | Wydajność – dachówki fotowoltaiczne są o połowę mniej wydajne niż zwykłe panele fotowoltaiczne. |
Odciążenie dla dachu – metr kwadratowy dachówki fotowoltaicznej jest znacznie lżejszy od zwykłej dachówki (dodać trzeba do niej również ciężar paneli fotowoltaicznych). | Montaż – w Polsce funkcjonuje kilka firm zajmujących się tym m. in. Sunroof czy Fotton, jednak nadal nie jest to popularne rozwiązanie, co przekłada się na problemy związane ze znalezieniem odpowiedniej ekipy monterskiej. |
Wytrzymałość – w wielu przypadkach, dachówka fotowoltaiczna wykazuje większą wytrzymałość na czynniki mechaniczne. | |
Możliwości montażowe – dachówka słoneczna sprawdza się w przypadku skomplikowanych dachów. |
W swoim domu, nie zdecydowałbym się na dach solarny z jednego względu – koszty. Za cenę pokrycia dachu dachówką fotowoltaiczną mógłbym wybudować sobie dach z instalacja fotowoltaiczną i jeszcze drugi taki sam machnąć sąsiadowi. Jak dla mnie cena jest zaporowa, a nie mam aż tak silnego poczucia estetyki. Oczywiście, dachy solarne mają wiele zalet, wspomniana estetyka, to że tak wykonana instalacja fotowoltaiczna spełnia dwie funkcje (pokrycie dachowe i źródło energii), brak dublowania kosztów montażu (instalacji fotowoltaicznej i dachówki). Koszty jednak są obecnie na tyle wysokie, że skutecznie by mnie odstraszyło takie rozwiązanie. Chociaż pewnie kwestią czasu jest spadek ich cen. Przecież jeszcze 10 lat temu, zwykłe, krzemowe panele fotowoltaiczne były o 80% droższe niż teraz. Dachy solarne na tą chwilę, sprawdzą się tylko u kogoś, kto chce mieć ładnie wyglądający dom z zieloną energią. Z ekonomicznego punktu widzenia, obecnie znacznie lepsze są zwykłe instalacje fotowoltaiczne.
Fotowoltaika prócz mikroinstalacji, najczęściej budowanych na dachach, może także pokrywać duże przestrzenie, tworząc farmy fotowoltaiczne. W Polsce pojawia się ich coraz więcej i są one coraz bardziej opłacalne. Jest to inwestycja, która wymaga dużych nakładów finansowych i nie każdy może sobie na nią pozwolić. Dlaczego inwestorzy decydują się na budowanie farm fotowoltaicznych? I czy faktycznie farma fotowoltaiczna jest opłacalna?
Farma fotowoltaiczna jest podobna do zwykłej mikroinstalacji pod względem budowy. Różni się jednak pod względem obszaru zabudowy i mocy. Na jej wybudowanie nie wystarczy dach, a potrzebne jest kilka hektarów gruntu. Moc farm fotowoltaicznych zaczyna się od kilkudziesięciu kilowatów do kilku megawatów. Budowa elektrowni słonecznej trwa zazwyczaj tylko parę tygodni, co w porównaniu do budowy innych rodzajów elektrowni, jest tempem ekspresowym.
Inwestycja w farmę fotowoltaiczną wymaga dużego nakładu finansowego, jednak z uwagi na prężnie rozwijający się sektor usług energetycznych, rokowania farm fotowoltaicznych są bardzo dobre. Ta inwestycja zaczyna na siebie zarabiać dopiero po kilku latach. Jednak trend dzięki któremu m.in. cena paneli fotowoltaicznych spada, może znacznie skrócić czas zwrotu inwestycji.
Oczywiście z przedsięwzięciem tego typu wiąże się sporo wyzwań i formalności. Często wynikają spory ze względu na to, że farma fotowoltaiczna powstaje zbyt blisko budynków mieszkalnych. W internecie znalazłem kilka artykułów, w których były opisane spory między inwestorem, a mieszkańcami mieszkań, przy których ma powstać farma fotowoltaiczna. Niestety, w Polsce przepisy nie określają odległości farmy fotowoltaicznej od budynków mieszkalnych. Można jedynie znaleźć informację, że farma powinna znajdować się nie dalej niż 200m od linii średniego napięcia.
Farma fotowoltaiczna musi się opłacać, inaczej chyba nikt by ich nie budował? A od czego zależy opłacalność farmy fotowoltaicznej? W skrócie – od stosunku osiąganych zysków, do poniesionych kosztów.
Jak już wspominałem, koszt farmy fotowoltaicznej jest duży. Farma fotowoltaiczna o mocy 1 MW może kosztować nawet 4.500.000 złotych! Co składa się na tak duże koszty?
Ceny instalacji maleją, spekuluje się, że niedługo inwestor, który zamówi farmę fotowoltaiczną “pod klucz” zapłaci za nią 3,5 mln złotych. Uważam, że opłacalność farm fotowoltaicznych będzie jeszcze rosnąć, przez niższe ceny inwestycji oraz przez rozwój technologii, zwiększającej wydajność modułów fotowoltaicznych.
A ile można zarobić na takim przedsięwzięciu? W 2019 roku, za megawatogodzinę można było otrzymać około 400 zł, zatem produkując ok. 1000 MWh, w skali roku możemy zarobić 400 tys. zł. Farma fotowoltaiczna może pracować przez 30 lat, i przez ten okres przynieść nam 12 mln przychodu! Oczywiście, musimy odjąć kwotę którą włożyliśmy na początku, jednak nadal daje nam to około 7 mln 500 tys. zł zysku. Czas zwrotu kosztów w tym przypadku wynosi ponad 11 lat!
Biorąc pod uwagę fakt, że ceny podzespołów spadają, farma fotowoltaiczna będzie opłacalną i przede wszystkim pewną inwestycją.
Fotowoltaika jest zawsze chętnie wspierana finansowo, przez różne programy, przy małych instalacjach mamy dofinansowania do fotowoltaiki, takie jak Mój Prąd czy Czyste Powietrze. Jednak jeśli chodzi farmy fotowoltaiczne sprawa wygląda nieco inaczej – dotacji nie ma aż tyle i trudniej je dostać. Oczywiście część środków z UE, które zostały przyznane w ramach wsparcia przemiany energetycznej trafi zapewne na wsparcie farm fotowoltaicznych. Pomoc finansową w przypadku elektrowni słonecznych najszybciej można znaleźć w Regionalnych Programach Operacyjnych oraz w bankach, które chętnie wspierają inwestycje związane z zieloną energią. Europejski Bank Inwestycyjny, wspiera w Polsce aż 66 farm fotowoltaicznych!
Zastosowanie nowych technologii (np. perowskitów), niższe ceny podzespołów fotowoltaicznych, liczne dofinansowania i ogólna promocja fotowoltaiki, sprawia, że energia słoneczna ma w Polsce świetlaną przyszłość :).
Rynek fotowoltaiczny jest zapchany mikroinstalacjami, przeznaczonymi do własnego użytku. W całym zgiełku informacji na temat fotowoltaiki, gdzieś na końcu tego wszystkiego, znajdują się farmy fotowoltaiczne, które przecież (podobno) mogą być świetnym sposobem na biznes. Postanowiłem sprawdzić, jak to z tym jest. Jak wydzierżawić swoją ziemię pod farmę fotowoltaiczną? Czy dzierżawa gruntu pod farmę fotowoltaiczną się opłaca? Oto odpowiedzi na pytania, które możecie sobie zadawać.
Jeśli posiadasz ziemię, która jest tzw. nieużytkiem, wydzierżawienie gruntu pod fotowoltaikę faktycznie może być niezłym wyjściem. W internecie jest pełno ogłoszeń od firmy fotowoltaicznych, które chętnie wezmą naszą ziemię w dzierżawę, aby wybudować na niej elektrownie fotowoltaiczną.
Jeśli ziemia ta jest nie używana, czemu nie wykorzystać jej, aby dołożyć do rocznego budżetu dodatkowych pieniędzy? A jest na czym zarobić!
Do szczegółowych rozliczeń przejdziemy jednak w dalszej części artykułu. Teraz zajmijmy się warunkami, które musi spełnić grunt, który chcemy wydzierżawić go pod fotowoltaikę.
Działka, którą chcemy wydzierżawić pod instalację fotowoltaiczną musi spełnić kilka kryteriów. Do najważniejszych należą:
Zauważcie, że nie są to ostateczne warunki, należy je traktować orientacyjnie. To czy nasza działka będzie warta uwagi inwestora, zależy głównie od jego planów. To znaczy, że nawet jeśli mamy działkę mniejszą niż 2 ha, inwestor nadal może być nią zainteresowany, a kwota zaproponowana przez niego może być dla nas atrakcyjna.
To co? Sprawdźmy teraz, ile można zarobić na dzierżawie ziemi pod fotowoltaikę.
Obecnie najbardziej realne są kwoty od 8.000 do 10.000 zł, za jeden wydzierżawiony hektar! Jest to średnio 833 zł miesięcznie.
Oczywiście nie wykluczone, że znajdziemy firmy oferujące wyższe stawki. Dla przykładu PGE oferuje do 12.000 zł złotych za hektar, a Arena Energy oferuje stawkę od 12.000 zł. Jeśli ktoś myśli, że są to małe pieniądze to policzmy.
Załóżmy, że mamy otrzymywać 9.000 zł rocznie, za dzierżawę gruntu pod instalację fotowoltaiczną za hektar, a wydzierżawiliśmy 2 ha:
9 tys. zł rocznie razy 30 lat ( tyle zazwyczaj trwa umowa dzierżawy), daje nam to 270 tysięcy, które mnożymy razy 2 ha. A więc łącznie możemy otrzymać 540 tys. zł przez 30 lat dzierżawienia 2 ha ziemi pod instalację fotowoltaiczną.
Mało? Aby tyle zarobić musielibyśmy pracować ponad 7,5 roku, zarabiając średnią Polską krajową, która na koniec grudnia 2020 roku wynosiła 5.973 zł brutto! Dodatkowo, czynsz za dzierżawę gruntów jest poddawany corocznej waloryzacji, co dodatkowo zwiększa atrakcyjność dzierżawy gruntu pod panele fotowoltaiczne.
A więc za wydzierżawienie ziemi pod fotowoltaikę, z powodzeniem może stanowić nasz pasywny dochód i to całkiem przyzwoitej wysokości.
Żeby nie było zbyt kolorowo: przed podpisaniem umowy o dzierżawie gruntu pod instalację fotowoltaiczną, powinniśmy zwrócić uwagę na szereg rzeczy. Inaczej, zamiast dodatkowych środków, zyskamy problemy.
Pamiętajmy, że umowę dzierżawy przygotowują prawnicy inwestora i ich celem będzie zapewnienie mu jak największych korzyści. Niekiedy nawet naszym kosztem.
5 rzeczy, na które zwracam Wam uwagę to:
I zasada najważniejsza: dokładnie sprawdzajcie na co się piszecie! Trzeba dokładnie przeczytać umowę zanim ją podpiszemy. Warto także skonsultować ją z osobami, które się na tym znają (prawnicy czy specjaliści od fotowoltaiki).
Jeśli mamy ziemię, która stoi nieużywana, wydzierżawienie jej pod instalację fotowoltaiczną jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Możemy zarabiać bez żadnego wysiłku. Oczywiście, na początku będziemy musieli poświęcić sporo czasu i nerwów. Wiąże się to głównie ze sprawdzeniem gruntów i umów. W sprawie umowy, nie powinniśmy się spieszyć i najlepiej skonsultować ją z własnym prawnikiem, nie będzie to tanie, ale pozwoli uniknąć wielu błędów. Jeśli zaś instalacja już zostanie wdrożona, będziemy mogli cieszyć się pasywnym zyskiem przez wiele lat.
Najnowsze komentarze